Delikatnie i ostrożnie, w natłoku zadań i spraw, sięgam do wspomnień i fotografii.
Nie za wiele naraz, bo jednak trochę boli...
Powoli.
Z umiarem.
Starczy na długo.
Dobrze że mamy fotografie swoich bliskich,których już nie ma wśród nas.Możemy wspominać a to jest potrzebne.Bez tych fotografii wspomnienia byłyby jakieś niepełne ,zatarte z upływem lat....Mam takie fotografie ,których jeszcze nie mogę oglądać,jeszcze nie teraz ,zbyt boli.Ale dobrze że są.Pozdrawiam serdecznie.
Do niektórych wspomnień można wrócić dopiero po długim czasie , kiedy emocje, myśli już wyblakły... Dobrze, że są zdjęcia, twarze, w których po latach można znaleźć to, czego szukało sią całe życie. Pozdrawiam :)
Rozmawiałam wczoraj czy przedwczoraj z osobą z dalekiego kraju, która ma ze swego dzieciństwa tylko jedno zdjęcie. urocze zresztą ale jedno, bo zdjęcia w ich sytuacji były luksusem, na który nie było ich stać.
Fotografie mają większa siłę oddziaływania niż film. Ma całe kartony zdjęć, które mozolnie porządkuję i odtwarzam imiona i nazwiska patrzących zeń twarzy:-)
Ze zdziwieniem znalazłam album uporządkowanych zdjęć, których chyba nigdy nie widziałam (a swoje lata mam). Czeka na oglądanie - za jakiś czas, bo potrzebują objaśnień...
Dobrze że mamy fotografie swoich bliskich,których już nie ma wśród nas.Możemy wspominać a to jest potrzebne.Bez tych fotografii wspomnienia byłyby jakieś niepełne ,zatarte z upływem lat....Mam takie fotografie ,których jeszcze nie mogę oglądać,jeszcze nie teraz ,zbyt boli.Ale dobrze że są.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTak to jest...
UsuńDo niektórych wspomnień można wrócić dopiero po długim czasie , kiedy emocje, myśli już wyblakły... Dobrze, że są zdjęcia, twarze, w których po latach można znaleźć to, czego szukało sią całe życie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozmawiałam wczoraj czy przedwczoraj z osobą z dalekiego kraju, która ma ze swego dzieciństwa tylko jedno zdjęcie. urocze zresztą ale jedno, bo zdjęcia w ich sytuacji były luksusem, na który nie było ich stać.
UsuńBól na szczęście zelżeje, ale cudowne wspomnienia i miłość pozostaną na zawsze.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie.
Też ściskam., Dziekuję
UsuńDziś fotografie to tak bardzo, tak boleśnie mało.
OdpowiedzUsuńAle nadejdzie dzień, gdy spojrzysz na nie, uśmiechniesz się i pomyślisz: "ach, to było wtedy"...
Serdecznie z Tobą współczuję.
Dziekuję, Joanno.
UsuńKocham fotografie i pamiątki, one sięgają do głębi serca...
OdpowiedzUsuńPrawda.
UsuńNie zawsze jest łatwo sięgać tak głęboko.
Fotografie mają większa siłę oddziaływania niż film. Ma całe kartony zdjęć, które mozolnie porządkuję i odtwarzam imiona i nazwiska patrzących zeń twarzy:-)
OdpowiedzUsuńZe zdziwieniem znalazłam album uporządkowanych zdjęć, których chyba nigdy nie widziałam (a swoje lata mam). Czeka na oglądanie - za jakiś czas, bo potrzebują objaśnień...
UsuńJa też kocham zdjęcia ...
OdpowiedzUsuńNam brakuje miejsca na albumy. A ciągle mam 1,5 roku z przełomu wieków niewłożone do albumów...
UsuńJa mam teraz 2,5 metra bieżącego albumów ... Też mi się miejsce kończy.
UsuńMy więcej - stosownie do liczby lat rodzinnych...
UsuńŚlę uściski :*
OdpowiedzUsuńDzięki, Alu ;*
Usuń