Denerwują mnie czasem nagromadzone zdrobnienia. Tutaj jednak nie da się zdrobnienia uniknąć. Zakładka wyszywana jest drobniutko, małymi krzyżykami. Trochę to wygląda jakby na podkładzie były poukładane plecione kolorowe sznurki.
Kolory starałam się dobierać sensownie i w sposób w miarę uporządkowany :) Rezultat zdecydowanie mi się podoba, stadia pośrednie też były ładne, choć to drobienie chwilami mogło męczyć. Ale ciekawie tu wyglądają wieloklorowe przeplatanki (krzyżyki) nici. :)
Ja za każdym razem szeroko się uśmiecham :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak miło :)
UsuńSię nadziubałaś! Ale efekt jest :)
OdpowiedzUsuńW sumie to każda jest nadziubana. Ale te większe zygzaki jakoś szybsze się wydają :)
UsuńDziekuje,że mogę odwiedzać tak cudne miejsce! Pozdrawiam cieplutko i zostawiam z pozytywna uśmiech zroszony pozytywna energią <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńBardzo ładna. A ja się uśmiecham za każdym razem jak klucze z torebki wyjmuję. A przy nich Twoja zawieszka. Tyle ciepła i radosci zaklętego w małą rzecz. Wspaniała jesteś.
OdpowiedzUsuńOj, nie zasługuję na tyle dobrych słów :) Ale bardzo za nie dziękuję - tym bardziej :)
UsuńNo i cieszę się, że drobiazg się przydaje :))