W czwartek była przepiękna pogoda i znaczna część dnia spędziłam na spacerowaniu z Malątkiem. Warto było. A przy tym odkryłam w parku płomienną rabatę pigwowców.
Zachwycały też stokrotki, choć one to kwitną co najmniej od miesiąca. (Mam miłe wspomnienia stokrotkowe, kiedyś Narzeczony wiózł dla mnie bukiecik przez pół Polski.)
No i zakładka całkiem nieźle się w te kolory wpisująca.
Tak, wiem, tło nienajlepiej dobrane.
I do kompletu zakładka. :))