Gdzieś na początku pisania bloga wspominałam, że Mama mojej Mamy pięknie haftowała i szydełkowała. Nie mam wielu jej prac, ale przypomniałam sobie o obrębianych na szydełku chusteczkach. Teraz - na ile zauważyłam - nikt chyba już tego nie robi, pewnie dlatego, że nie używamy zasadniczo chusteczek do nosa z materiału. To stwierdzenie o nierobieniu opieram na tym, że na żadnym z blogów robótkowych nie zauważyłam takich prac. Trochę szkoda, ze ta sztuka zanika (jeśli rzeczywiście zanika), bo takie chusteczki były śliczne.
No i do tego wymagały sporej cierpliwości i precyzji. Niezła szkoła charakteru - tak teraz na to patrzę. Jako dziecko byłam nakłaniana do takich robótek i migałam się jak mogłam. Pamiętam jednak, że i moja Mama, i jej Siostra wykazywały talent w tej dziedzinie.
Przy okazji porządków i usuwania z szafy rzeczy niepotrzebnych, dotarłam do czterech chusteczek. Pamiętam szydełkowanie tej białej koronki - chyba robiła ją moja Babcia (albo któraś z jej Córek). Natomiast trzy pozostałe - nie mam pojęcia skąd się wzięły w moim posiadaniu. Ale są śliczne, prawda?
prawda, są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te chusteczki,ja miałam przyjemność robić takie.Kupowało się batyst i cieniutkimi nićmi robiło koronki.Szkoda że nie zachowałam chociaż jednej chusteczki.Dopiero teraz doceniam wartość takiego rękodzieła:)
OdpowiedzUsuńElżusiu, Ty to możesz jeszcze takie zrobić, przecież fantastycznie Ci to wychodzi!
UsuńKiedys, dawno temu robilam i takie cuda...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Juditj
A może warto wrócić do tego?
UsuńZawsze mi się podobały takie chusteczki, zwłaszcza że używam właśnie materiałowych, a nie higienicznych. Ale... chyba nie miałabym dość cierpliwości!
OdpowiedzUsuńŚliczne są :) W ogóle lubię szydełkowe cudeńka :)
Miło mi, że odwiedziłaś mój blog:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi zakładkami, piękne są.
Pozdrawiam
Dziękuję i ja za odwiedziny i ciepłe słowa :).
UsuńChusteczki sa przepiekne.Sama umiem takie robic i wciaz urzekaja mnie swoja uroda wszystkie takie cudenka.Zapraszam na podglad do mnie:sincreart.blogspot.com.Pozdrawiam serdecznie.Lucyna
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy robisz!
UsuńDo tej pory jestem w posiadaniu około 20 takich własnoręcznie haftowanych chusteczek każda inna .Kiedy robiłam je 40 lat temu nigdy nie powtarzałam wzoru ,największym wyzwaniem było wymyślenie czegoś nowego. Mam już 64 lata i wielki sentyment do nich.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki to z pewnością skarb. Podziwiam osoby mające tyle cierpliwości!
Usuń