W minionym tygodniu wspólna praca była też dla mnie okazją do nauczenia się tworzenia efektownych a jednocześnie nieskomplikowanych ozdób. Tym razem najpierw w skali makro (choć podobno pierwsze takie kwiaty D. robiła w skali mikro). A potem nauczenia się jak zrobić coś z prawie niczego, czyli jak można wykorzystać resztki bibuły. Twórczość w sali mikro, równie efektowna.
Takie małe kwiatki jak te poniżej łączy się w łańcuch z kolorowej wąskiej wstążki (takiej jak do prezentów czy bukietu w kwiaciarni). efekt gwarantowany...
Tak, zdecydowanie lubię wspólną pracę.
Jestem pełna podziwu, zwłaszcza dla strelicji...
OdpowiedzUsuńJa też. Samej by mi nie przyszło do głowy robić takie kwiatki ze skrawków. Potem już umiałam :))
UsuńUwielbiam takie prace ,,z niczego" i wspólnie spędzany. Najfajniejsze chwile i najmilej się potem je wspomina - czas spędzony razem :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Tak, to był dobry czas :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:) :)
Usuńpiękne kwiaty! Ale mam takie przeczucie, że to co się działo podczas ich tworzenia dało jeszcze piękniejsze efekty :)
OdpowiedzUsuńStęskniłam się za Tobą! Jak Cię tak długo nie ma to smutno w tym eterze!
Całuję :******
Ojej... :**** Wzruszyłam się...
UsuńNo jeszcze przez ten tydzień trochę nieregularnie będę bywać. Dziś lało..
Mam nadzieję na dobre efekty. A widok sali był przepiękny.
To było chyba znacznie ciekawsze zajęcie niż obieranie ziemniaków;-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. :)
UsuńNaprawdę nie lubię obierania ziemniaków, choć z dobrymi i mądrymi ludźmi nawet tak prozaiczne czynności bywają ciekawe.
:)
Wspólna praca... Hmm, no pięknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze jest robić coś dobrego :))
UsuńNatchnęłaś mnie myślą; idę wspólnie z dziecięciem przygotowywać obiad.
OdpowiedzUsuńTak, tak, 0 22.35. Każda pora dobra:)).
I na pewno było super. Każda pora dobra!
UsuńKwiaty piękne ,widzę u Ciebie kolejny talent -gratulacje!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa tu na razie jestem uczennicą w tej produkcji...
Usuń