Tym razem trzymana w ryzach symetrii. Z jednym minimalnym błędem, którego nie widać jak sądzę, choć o nim wiem. Tej symetrii wymyka się jedynie obramowanie, świadomie zresztą, bo taka odrobina szaleństwa jest przydatna.
Ze zdjęciem jak zwykle problem. Nauczę się kiedyś obsługiwać Gimpa, na razie nie mam na to czasu niestety.
A za oknem smętne resztki zimy topią się w słońcu. Idzie wiosna?
Idzie, idzie...
OdpowiedzUsuńSłońce grzeje, że ha!
UsuńMam nadzieję, że już wiosna przyjdzie szybko. Uwielbiam tą porę roku. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńW sumie najlepiej żeby wymroziło się jeszcze to, co powinno sie wymrozić i śnieg też by się przydał...
Usuń