Takie było zamówienie. Róż z miętą.
Przywędrowało jakiś czas temu. Przyjaciółka mojej znajomej spodziewała się drugiego dziecka i taż znajoma stwierdziła, że dobrym prezentem będą kolczyki. Pasujące kolorystyką do ulubionej chusty jej przyjaciółki. :)
Dziewuszka urodziła się szczęśliwie choć chyba ciut wcześniej niż planowano (ale taki w miarę bezpieczny ciut), widziałam fotkę i jest (oczywiście) urocza i rozczulająca. Kolczyki są jeszcze u mnie, ale pokaże je, bo szansa by Właścicielka je tu obejrzała jest bliska zeru. Znajoma zaaprobowała zdjęcie :).
Myślałam najpierw o czymś trochę innym, bardziej konkretnym. Jakieś serduszka chodziły mi po głowie. Ale jak już zaczęłam przycinać kanwę, planować wielkości i oglądać nitki, pozostałam przy abstrakcji.
W takich kolczykach zawsze podstawową trudność stanowi zrobienie dwóch takich samych albo prawie takich samych elementów. Zdarza mi się wyszywać je jednocześnie - tzn, każdy kawałek ma swoją igłę i nitkę i szyję na zmiana, aby było tak samo. Materia i oko robią oczywiscie różne psikusy i tutaj też nie do końca jest identycznie. Miętowe nici należą do gatunku błyszczących, atłasowych, z którymi zawsze trochę trudniej mi się pracuje. Ale efekt w sumie zadowala mnie, muszę to uczciwie przyznać.
Kolczyki są takie:
Delikatne, piękne i wcale nie muszą być identyczne.
OdpowiedzUsuńNo i nie są :)
UsuńBardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, jak miło ;)
UsuńPodziwiam precyzję wykonania.
OdpowiedzUsuńZ ubolewaniem muszę się przyznać, że to właśnie precyzja odwiodła mnie skutecznie od zajęcia się biżuterią (a konkretnie kolczykami) z sutaszu
O dziękuję. Ale w życiu Ciebie nie posądziłabym o brak precyzji. Wręcz przeciwnie!
UsuńNo tak, moje też bywa precyzyjne, ale w jednym egzemplarzu; a tu trzeba dwa :-)
UsuńW sumie dwie identyczne karteczki to pewnie nie... ale jak robisz wachlarz, to wszystkie elementy są takie same, prawda? :)
UsuńDrobna różnica pomiędzy jednym i drugim egzemplarzem tylko podnosi atrakcyjność wyrobu. Śliczne kolczyki!
OdpowiedzUsuńMiło przeczytać takie słowa ;). Starałam się ,aby różnice rzeczywiście były drobne :)
Usuń