Pierwsza
Druga
I obie razem:
Jak, widać jedna strona każdej zawieszki jest w seledynowa a druga konsekwentnie z błękitami. Próbowałam wymyślić coś innego na rewers, ale tak chyba jest najlepiej. Naprawdę całkiem sympatycznie wyszło. Upominek wręczony (ślub był dziś i ledwie się wyrobiliśmy), kolejnego ślubu na bliskim horyzoncie brak (jeden szykuje się w rodzinie na za rok - na pewno zdążę) - uff.
Pozdrawiam gorąco - dosłownie i w przenośni :)
Gratuluję kolejnych pięknych zawieszek
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńPiękne jak zawsze : )
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło słyszeć to od Ciebie. Serdeczności!
UsuńPiękne. Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńDziękuje, Basiu. W sumie bałam się jak wyjdą...
UsuńSzlaczki na krawędziach przypominają mi trochę białoruskie hafty :)
OdpowiedzUsuńFajne
Coś w tym jest. Widziałam na jednym z blogów przecudowny haft https://tenuieum.blogspot.com/2017/07/brewiarz-spersonalizowany.html
Usuńu mnie jakieś nieudolnie dalekie echo chyba weszło pod palce
Oj tam od razu nieudolne, fragment po prostu. Bo ileż można na takim skrawku?
Usuń:*
Usuń