Malutka zawieszka.
Bardzo ładnie wpasowała się kolorami w okres oktawy Bożego Narodzenia.
Wzorek - o ile tu można mówić o wzorku - to cos w stylu "zwariowanej symetrii" - układ na obu stronach zawieszki taki sam, ale kolory inne. :)
A lampki na choince mam mniej więcej w tych właśnie kolorach ;).
Przeżywamy dziś szok kulturowy - czy wiecie, że za 1 minutę połączenia telefonicznego ze Szwajcarią płacimy 5 zł?
Jak dobrze, że Kamzik nocuje jednak po niemieckiej stronie, a w Bazylei spędza "tylko" popołudnia i wieczory...
Mam nadzieję, że Kamzikowi się podoba w Bazylei bo zlot Taize to wspaniała sprawa. A zawieszka jak zwykle wspaniała
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się podoba. Tak sobie liczę ile już nasze różne dzieci zaliczyły tych spotkań noworocznych... A jak ja miałam jechać do Londynu to stan wojenny ogłosili :(
UsuńFajnie tak prześledzić tę "zwariowaną symetrię" :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMnie się kojarzy z promieniami słońca :) Kolory bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńCo to róznicy cenowej to mam przyjaciółkę, która często gdzieś wyjeżdza poza granice i jak do niej dzwonię (nie wiedząc tudzież zapomniwszy o tym) to nie odbiera i sama dzwoni do mnie, mówiąc własnie, że jest tu u tu i jak ona zadzwoni to będzie dużo taniej lub nawet nic nie zapłaci, moje połączenie będzie kosztowne :/
Dziękuję CI za ciekawy komentarz u mnie, mnie się wydaje, że nie dostrzega się tego piękna otoczenia bo zwyczajnie ma się go na co dzień i spowszedniał :)
Tak, promienie słońca jak najbardziej. Schowało się u nas :(
UsuńTeraz w UE telefony są tak jak w domu prawie. Natomiast poza... Na szczęście jest wi-fi i What'sUp.
Masz rację, dostrzeganie piekna na co dzień albo dbanie, by nie spowszedniało to wielka sztuka!