śmieszne, ale jak uczyłam się czytać na Baśniach Andersena, to pierwszy zawsze czytałam wstęp, tam w pierwszym zdaniu padała nazwa tego miasteczka. Nie pamiętam, co było dalej, ale nazwę tak. :)
A po duńsku zarówno nazwisko, jak i nazwę miasteczka wymawia się tak, że nie sposób się domyslić. Zwłaszcza nazwisko, miasteczko (no, miasto) to może jeszcze...
Fajny żółw :) We Wrocławiu jest dużo skrzatów :)
OdpowiedzUsuńTen żółw jest zdecydowanie większy oid wrocławskich skrzatów (mogłam na nim swobodnie usiąść). Za to samotny... a skrzatów wiele...
UsuńTrudna zagadka!
OdpowiedzUsuńTrudna.
UsuńMiasto Andersena (jak to się potocznie mówi).
Uroczy żółw. Też jestem ciekawa, gdzie można go znaleźć :)
OdpowiedzUsuńNa jednej z duńskich wysp. :)
UsuńRaz jeszcze, bo literówka:
OdpowiedzUsuńto jest to miasteczko na O?
To jest to :).
Usuńśmieszne, ale jak uczyłam się czytać na Baśniach Andersena, to pierwszy zawsze czytałam wstęp, tam w pierwszym zdaniu padała nazwa tego miasteczka. Nie pamiętam, co było dalej, ale nazwę tak. :)
UsuńA po duńsku zarówno nazwisko, jak i nazwę miasteczka wymawia się tak, że nie sposób się domyslić. Zwłaszcza nazwisko, miasteczko (no, miasto) to może jeszcze...
UsuńNie mam pojęcia ☺
OdpowiedzUsuńOdpowiedź wyżej :) Pozdrawiam
UsuńZgaduję ... Zagrzeb. Bez powodu. Tylko zgadnij!
OdpowiedzUsuń
UsuńO! Widzę odpowiedź powyżej.