Zastanawiam się, ile już zrobiłam podobnych zawieszek. Wydaje mi się, że mnóstwo. A jednak każda jest inna i każda daje mnóstwo radości z zabawy kolorami. No i wykorzystuję w nich oczywiście resztki nici, które szkoda wyrzucić...
Tym razem kształt prostokąta-prawie-kwadratu. I decyzja o obwódce w kolorze baaardzo dojrzałych pomarańczy. Te obwódki są jak wisienka na torcie, od nich zależy w dużej mierze charakter zawieszki, podobnie zresztą jak to bywa w przypadku zakładek.
Tak jak pewnie wszystkim doskwierała nam fala deszczów, choć z racji położenia osiedla nie grozi nam powódź. Jednak nadmiaru deszczu nie lubią nawet rośliny na balkonie. Skusiłam się jednak na jedną skrzynkę pnących pelargonii i czekam teraz kiedy wreszcie wszystkie (liczne) pąki wybuchną czerwienią. Deszcze niestety zbijają kwiaty, nawet jeśli się je pieczołowicie zdejmuje podczas ulewy. Moim tegorocznym odkryciem jest gazania. Kupiłam jeden tylko krzaczek (za 2 zł!!!), grzecznie rośnie w doniczce i cieszy oczy kwiatami wyglądającymi jak białe gwiazdki (bywają w różnych kolorach, ja wybrałam kość słoniową).
W sobotę zaś dokonałam dzieła heroicznego niemal, choć zastanawiam się, jakie będa skutki. Ponieważ mój wielki winobluszcz wygląda na dziczejący nieco, doszłam do wniosku, że trzeba go przesadzić... Niestety nie znalazłam skrzynki wiekszej niż dotychczasowe 30x80x35 cm i postanowiłam podzielić całość na dwie donice... Szalone przedsięwzięcie, musiałam po prostu rozciąć korzenie... Mam nadzieję, że nie ucierpi za bardzo...
Zostawiam na koniec optymistyczne majowe zdjęcie dzwonków i lilii. Dzwonki ciągle kwitną, dobrze zrobiło im przycięcie zwiędniętych kwiatów ;)
Ja mam prawie podobną ;)
OdpowiedzUsuńA wystarczył jeden krótki weekend moja nieobecność, ulewa i pelargonię wyzbyło kwiatów wszystkich...ostał się jeden :/ na szczęście pąków wiele ;)
A zabiegi rozcinania korzeni zawsze mnie o dreszcze przyprawiają ...sle rośliny twarde, cwane i nie dadzą się byle cięciu :)
Ale one każda inna na szczęście ;)
UsuńTe kwiatki jakoś lepiej przymocowane być powinny :D I nie plamić tak strasznie płytek ;)
Mam nadzieję, że tem winobluszcz przetrwa. a jak nie, to będę hodować od nowa i tyle.
So gorgeous!! I love the colors!! The flowers are beautiful, too!! Have a great day!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Thank you so much. Best greetings.
UsuńKolejna cudowna zawieszka Cy wyszła, Kochana.
OdpowiedzUsuńA z tymi odszczepkami korzennymi tak to już jest - nigdy nie wiadomo co z nich wyrośnie. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję serdecznie :) pozdrowienia!
Usuń
OdpowiedzUsuńpiękne kwiaty!
Dziękuję!!!
Usuń