Jakieś dwa tygodnie temu MN miał służbowy wyjazd do Torunia, a ja miałam możliwość zabrać się razem z nim. Wyjazd krótki, ale jeden wieczór mogliśmy przeznaczyć na spacer po Starym Mieście. Dawno nie byłam w Toruniu, zwłaszcza tak, by móc spokojnie pospacerować. Trochę było pusto (Gdzie ci ludzie?), ale widoki bajeczne...
Zobaczcie...
Wchodziliśmy główną bramą. Ulicę przecinała instalacja nawiązująca i kopujjąca bramy, które w Toruniu postawiono w roku 1920. Te postacie po bokach ulicy są opisane mniej lub bardziej szczegółowo...
Bramę "od środka" zdobią motywy Malczewskiego...
Jak ja lubię tak oświetlone drzewa...
Ratusz w całości...
Różne stwory można spotkać... nie wszystkie pokazuję...
Kościół św., Jakuba..
W głębi kościół NMP...
Była i piernikarka...,
i gęsiarka,
i nawet osiołek :)
I były urocze muzykujące anioły... Takie... solidne...duże jak na anioły przystało... Ustawiłam je razem na zdjęciu, żeby im smutno nie było... :)
Przepiękny spacer! Pospacerowałabym...
OdpowiedzUsuńToruńskie Stare Miasto jest w sumie niewielkie, ale bardzo urokliwe. A z powody gigantycznych prac drogowych w centrum przejechaliśmy niechcący przez most i wracając obejrzeliśmy cudną wieczorną panoramę od strony Wisły.
UsuńUwielbiam ten świetlany czas.
OdpowiedzUsuńTak, ja też. Żałuję że nie obejrzę Parku Oliwskiego w tym roku.
UsuńNo no no imponująca wyprawa ! Byłam w Toruniu (co prawda dawno) ale tych postaci duzych nie kojarzę .... Pieknie miasto, ale nad tymi drzewami zeby je oświetlić to przeba sie sporo napracować ;)
OdpowiedzUsuńBramu i te postacie wzdłuż ulicy to - jak zrozumiałam - dekoracja rocznicowa...
UsuńDzięki za spacer, ja nigdy w Toruniu nie byłam, ale jest na mojej liście..
OdpowiedzUsuńWarto, na pewno warto tam pojechać.
Usuń