Należy odnotować kolejny słoik z okienkiem z serii jeszcze bożonarodzeniowej.
W okienku smakowitości oczywiście :), jakżeby inaczej.
Pokrywkę świadomie zostawiłam złotą, uznałam, że nieźle się komponuje. Oczywiście mogłaby być biała, żółta, granatowa lub nawet zielona. Jednak malowanie tego plastiku to zawsze u mnie ryzyko, że coś tam odpryśnie. Jak nie muszę zatem to nie maluję ;).
A słoiczek całkiem wdzięczny mi się wydaje. I w dobrych rękach ;).
Mnie tez sie wdzięczny wydaje i fajne te Twoje nietypowe okienka;) i potwierdzam ze pokrywki lepiej nie malować gdy nie ma konieczności :)
OdpowiedzUsuńJeszcze mam chyba jeden taki słoik :).
UsuńPokrywki wredne bywają.
Takie okienko to niezły pomysł. Od razu widać, co jest w środku .
OdpowiedzUsuńUczyłam się od Mistrzyni ;) Też mi się ten pomysł podoba.
UsuńCudny słoik, świetne wykonanie. Ale mi zrobiłaś smaka na zawartość tego co widać na zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńHa, rozdawałam takie na święta przy różnych pracach :)
UsuńMasz rację jak nie trzeba to nie maluj a ta nakrętka świetnie komponuje sie z całością...wiesz podoba mi się ten pomysł ze sloikiem po kawie...mogłabym tam ukrywać słodycze i nikt by w tym miejscu nie szukał 😂
OdpowiedzUsuńDobre!
UsuńAle obawiam się ,że do czasu by nikt nie szukał ;)
A ten wzór to już taki bardziej wielkanocny - bratki są bardzo wiosennym motywem.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale miało być wesoło ;). No i słoiczek całoroczny w sumie się zrobił ;).
Usuńsuper
OdpowiedzUsuńDziękuję, Basiu.
UsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń