Po prawdzie z fiołkami afrykańskimi czyli sępolia to tylko zdjęcie a nie sama zakładka. :)
Ale choć trochę urozmaicenia jest. Na zdjęciu i w tytule :D.
Jak widać kolory takie, jakich tu u mnie ostatnimi czasy najwięcej, choć zdarzają się wyjątki. Ale zawsze jest coś inaczej :).
Dziś mieliśmy bardzo miłe spotkanie z nowo narodzonym (tydzień temu) chrzestnym wnukiem - no bo jak inaczej nazwać synka chrześnicy. Bardzo wzruszające. Chłoptyś jest maleńki (48 cm) i przez to chyba jeszcze bardziej rozczulający. Nasze Malątko to przy nim wielkolud, ważył przy urodzeniu niemal dwa razy tyle... (no, może półtora raza tyle). Jak dobrze, że rodzą się dzieci - obyśmy tylko zostawili im lepszy świat.
(A gdyby ktoś chciał pomóc dziecku z Kenii uczyć się i wyjść na ludzi, zapraszam nieodmiennie do paska po prawej)
Agatko, dziś dostałam wspaniały prezent- niespodziankę. Obdarowałaś mnie wielce i za każdą część tego daru ogromnie Ci dziękuję. Bardzo doceniam takie gesty życzliwości. W najbliższym poście pochwalę się tym prezentem. Bardzo mi było miło i bardzo, bardzo Ci dziękuję.
OdpowiedzUsuńJeśli doszło już i sprawiło radość, to ogromnie się cieszę. Nie musisz się chwalić, najważniejsze być się czuła doceniona :)
UsuńUwielbiam małe dzieci nie dziwię się, że Cię rozczulaja.😊Zakładka jest jak widzę we fiolkowych barwach :)
OdpowiedzUsuńTak, takie maleństwa są rozbrajajace. Czekam na kolejne w rodzinie :D.
UsuńZakładka ma kolory ciepłego morza latem. Wyjechałabym sobie. Synek chrześnicy to jak najbardziej chrzestny wnuczek. Ja mam już piątkę chrzestnych wnucząt :)
OdpowiedzUsuńJa chyba pojadę, ale niekoniecznie latem i nie nad ciepłe. Niestety
UsuńTo moje czwarte chrzestne wnuczę, ale jedyny tak blisko. A licząc męża to i piąte ;).
Śliczna zakładka!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Maluszka :)
Dziękuję serdecznie!
Usuńzakładka jak zawsze piękna. Ja chyba nie miałabym cierpliwości, żeby tak narysować, nie mówiąc o zrobieniu .:D
OdpowiedzUsuńA fiołka masz o dawna? Co robisz, że kwitnie? Mój o dawna tylko się rozrasta
:). Nie rysuję przed robieniem. Chyba, że ma to być jakiś skomplikowany obrazek.
UsuńMoje fiołki kwitną z małymi przerwami. Stoją w większości na północnym oknie (ale niektóre na południowym), podlewane są co kilka dni, czasem nawet raz na tydzień, nie na liście. Rosną w stosunkowo ciasnych doniczkach. A już obowiązkowo zawsze jak myślę że któregoś należałoby odnowić, (wyrzucić przerośniętego), to zaczynają dodatkowo kwitnąć.
Zatem: nie za częste podlewanie, ciasna doniczka, niezraszanie liści.
No i możesz co jakiś czas podlać jakimś płynnym nawozem do roślin kwitnących.
Zakładka wygląda jak grządka krokusów. Zdrowia dla malucha!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne.
UsuńGrządka krokusów brzmi bardzo wiosennie.
Uwielbiam małe, pachnące i przeurocze dzieci :) szkoda, że jak dorastają to zaczynają pyskować :D
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że moje w sumie nie pyskowały specjalnie. Ale maluszki - fakt słodkie, póki wszytko jest ok. Niemożność dogadania się werbalnie bywa frustrująca dla obu stron, zdarza mi się czasem to z wnukiem przerabiać.
UsuńKolejna cudowna zakładka. W fioletowym jej "do twarzy". A małe dzieci są wręcz rozkoszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo miło :)
UsuńGratuluje malątka w rodzinie, faktycznie dzieci to wielka radosc :) a zakładka swietna, kolory miłe oku :)
OdpowiedzUsuńKażde Malątko to radość. Kolejne się szykuje ;) Fajnie jak rodzina rośnie i jest więcej dzieci do kochania ;).
Usuń