środa, 12 stycznia 2022

Krzyżyki też były

 Dwie zaległe zawieszki krzyżykowe. ;)

Każda strona takiej zawieszki jest inna, zatem dwa zdjęcia, na każdym jedno dynadadełko.

Robiłam je jedno po drugim - przy taki małych pracach zawsze lubię jeszcze pobyć z kolejnym wzorem dzięki wykonaniu drugiej podobnej rzeczy.

 
W takich krzyżykach chyba jeszcze lepiej można wykorzystać resztki niż w pokazywanych w poprzednim wpisie przeplatankach.  I nie trzeba się przejmować tym, co widać po lewej stronie, bo tej lewej strony właśnie nie widać 😄 .
Ta górna zawieszka ma dodatkowo wszyty w środek kawałek obciążnika. Wisi przy kluczykach do mojego auta. Obciążenie było potrzebne, bo inaczej wydawała mi się za wiotka. A tak to dzięki niej łatwiej jest znaleźć kluczyki w kieszeni czy w torebce.

Druga zawieszka już bez żadnych bajerów wewnątrz powędrowała już chyba w świat...


Mam nadzieję, że te zawieszki też są optymistyczne. Pasują do dzisiejszej aury za oknem (choć już nie do smogu nieodłącznie związanego ze słonecznymi zimnymi dniami... a u nas i tak powietrze nie jest najgorsze).

8 komentarzy:

  1. Bardzo pogodne. Dodają barw monochromatycznym dniom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie tu szaroburo. ZA to zaczęło mi wyłasi z cebli hippeastrum, zatem - idzie wiosna :). Choć nie wiem czy zakwitnie...

      Usuń
  2. Lubię, ilekroć wracasz do zawieszek, są takie Twoje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że kiedyś przyszło mi to do głowy.

      Usuń
  3. Tak optymistyczne baaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łatwiej znaleźć kluczyki w damskiej torebce ... bezcenne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na szczęście w nowej torebce kilka kieszonek w środku :).

      Usuń

Miło będzie przeczytać Twój komentarz :)

Proszę jednak nie wykorzystywać komentarzy do reklam rozmaitych usług.
Komentarze z reklamą będę usuwać.

Thank you for commenting!
However, please do not use comments to advertise any products. Comments with advertisements will be removed.