Lubię Adwent. Najbardziej ten liturgiczny, z czekaniem najpierw na paruzję, a potem dopiero bezpośrednim ukierunkowaniem na święta.
Żeby tylko ten czas tak nie pędził.
Zdjęcia zrobiłam jeszcze przed zapaleniem pierwszej świecy. Z jednego zamówienia gałązek ustroiliśmy cztery domy. :)
Jakoś z wieńcem adwentowym lubię chodzić nieco wbrew lub obok tradycji (ona u nas w niektórych częściach Polski jest dość krótka, ja doskonale pamiętam, że przez wiele lat nikt u nas wieńców nie robił...). Kiedyś stawiałam tylko jedną świecę, ostatnio zamiast koła mam linię - i też potrafiłabym jej nadać głębokie znaczenie teologiczne 😀 (jestem tu złośliwa, bo czytałam jakiś pobożny tekst, że to musi być koło).
Włączcie sobie Harpa Dei dla uspokojenia skołatanych nerwów i nabrania ducha ;)
W moich stronach nie było wieńca adwentowego, ale by Roraty o świcie, a teraz są o 18!!
OdpowiedzUsuńTo był jeden z pierwszych gigantycznych szoków kulturowych jakich doznałam po ślubie i przeprowadzce. Jak to: roraty po południu?
UsuńTeraz jednak od ładnych kilku lat wracają te porządnie poranne - o 6 lub 6.30, a po południu są dla dzieci (i całe szczęście, bo roraty jako event dla dzieci przekraczają moją wytrzymałość. Dla jasności: nie mam nic przeciwko roratom z udziałem dzieci).
Musi być koło? Pierwsze słyszę, ja mam w kwadrat ustawione świece w tym roku ...mh mysle że układ nie ma większego znaczenia...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie ma. Może w ogóle przecież nie być wieńca czy świec. To nie dogmat. Ale niektórzy kombinują...
UsuńO wieńcach adwentowych to ja się dowiedziałam, jak zaczęłam blogi rękodzielnicze podglądać.
OdpowiedzUsuńA jakiego ma być kształtu? Przecież to tylko symbol, a symbol nie zastąpi esencji.
Zrobiłaś bardzo elegancki, dostojny wieniec, przepiękny kolorystycznie.
Dzięki. U mnie w domu nigdy nie było wieńca, była to zupełnie obca tradycja na zasadzie "podobno tak jest na świecie".
UsuńPiękny wieniec i bardzo sprytne świece różnej wielkości (chyba, ze jest to skrót perspektywiczny i są równe). U mnie przez kilka lat były świece w linii prostej. W tym roku na okrągło, ale nie z powodów ideologiczno-ortodoksyjnych, tylko dla urozmaicenia.
OdpowiedzUsuńKupiłam taki zestawik świec - też bardzo mi się to podoba, że są różnej wielkości.
UsuńNie cierpię jak ktoś tak ideologicznie szantażuje, że coś musi być (jak to jest totalnie obojętne).
Ale serwetkę masz w kształcie koła, to się liczy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie, na Śląsku zawsze był wieniec i to okrągły, więc jeden w domu taki musi być, ale już drugi stroik jest w kształcie linii :)
:D
UsuńTak myślałam, że pewnie na Śląsku wieńce były. W Wielkopolsce w polskich rodzinach było to chyba uznawane za tradycję niemiecką, a że sytuacja była wiadoma, to i wieńców (w każdym razie przed wojną i pewnie jakiś czas po niej) unikano.
Teraz to już jest tradycja ogólnoświatowa.
Myślę, że głównie chodzi o cztery świece które są symbolem. Kształt bynajmniej dla mnie nie ma większego znaczenia. Ogólnie wieńce są okrągłe, i to chyba tylko nadaje zmyłkę w tym temacie jeśli chodzi o kształt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oczywiście, że chodzi o cztery świece - których zresztą wcale nie ma się obowiązku stawiać.
UsuńAle: mój mąż kiedyś widział w byłej NRD stroik wybitnie adwentowy z trzema świecami wystawiony w sklepie. I był to pewien "znak czasów": ekspedientka nie rozumiała kompletnie, dlaczego ktoś się dziwi, że trzy a nie cztery :).
Magia jest magią i koło _musi_ być, bo inaczej nie zadziała, howgh. :P
OdpowiedzUsuńZawsze mnie to bawi...
Prawda? Nawet jeśli się jakoś fajnie interpretuje, to słówko "musisz" albo "nie zastąpisz nigdy" sprawia, że wszystko bierze w łeb.
UsuńBtw tu koło musi być, a gdzie indziej jest wyklęte (e.g., krzyże w stylu celtyckim).
Ważne są 4 świece które symbolizują 4 niedzielę adwentu a czy poziomo czy w poprzek nie ma znaczenia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie ma znaczenia.
UsuńKiedyś widziałam jedną solidnie sześcienną świecę o czterech knotach. Fajnie to wyglądało.
Ja też lubie Adwent , ale u mnie to bardzo pracowity czas. Piękny stroik ze świecami 😊
OdpowiedzUsuńOj chyba wszędzie pracowity. Dzięki. 🥰
UsuńTo nie czas pędzi ale my:):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPytanie dlaczego :). Pozdrowienia.
Usuń