To jest zadziwiające, że nawet ten sam wzór czy pomysł w innej wersji kolorystycznej wygląda zupełnie inaczej.
Zakładka haftowana na wąskiej materiałowej kanwie wymagała czterech pasm muliny, nie trzech jak zwykle. Krzyżyki są wówczas grubsze, ale mamy pewność, że materiał spod nich tak bardzo nie prześwituje. Więcej czerwieni i odcieni żółtego i mamy zupełnie inną zakładkę niż poprzednia. I dobrze ;).
Uważny obserwator zwróci uwagą na ogonek, który odróżnia się kolorystycznie od reszty zakładki - potrzebna była moim zdaniem przeciwwaga dla ceglastego obramowania.
I to chyba na tyle...
Bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńOgonek pasuje i spełnia swoją rolę:))) Cudna!
OdpowiedzUsuńDzięki. Została gdzieś na końcu świata :)
UsuńPikselowe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOstatnio myślałam, że Piksel to dobre imię. Dla kota, psa czy komputera :D.
Ladniutka
OdpowiedzUsuńPikselątko.
Usuń