W ostatnim (pełnym) dniu lata udało nam się spełnić wieloletnie marzenie.
Widok w kierunku zachodnim był taki:
Tu nie ma żadnego filtra, jedynie to nieco różowiejące niebo w lewym górnym rogu jest od mojej dłoni przysłaniającej słońce - trudno było złapać tę magię na zdjęciu.
Dla niewtajemniczonych: wreszcie udało nam się kupić bilety do wjazdu na Łomnicę. (Legalne wejście na nogach przekracza nieco nasze realia finansowe).
Dobrej jesieni!
Ale piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńWidziałam podobne ale nie przyszło mi do głowy, że zobaczę to na własne oczy. Wjechaliśmy ostatnią kolejką chyba.
UsuńPiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńWidok był oszałamiający.
UsuńWow !!!
OdpowiedzUsuńAno właśnie.
UsuńFantastyczne...
OdpowiedzUsuńTak. To jest drugi raz w moim życiu gdy w górach widzę coś znanego mi tylko z albumów i traktowanego nawet jako mało możliwe.
UsuńWspaniały efekt. Pozdrawiam i zachwycam się z Wami
OdpowiedzUsuńA to tak po prostu było.
UsuńJestem zachwycona efektem optycznym, jaki powstał. Natura jest niezwykła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to mniej więcej będzie złota godzina ale ten widok na zachód powalił nas. I jeszcze nawet widać co jest co :).
UsuńZdjęcie super, ale jeszcze bardziej super, że udało Wam się zrealizować wypieszczone przez lata marzenie. To musiało być cudowne!
OdpowiedzUsuńTo prawda. A ja już w tym dniu pożegnałam się z taką możliwością. Mąż był jednak wytrwały. ☺️
Usuń