Zaczęło się chyba od porządków w nitkach i przeprowadzki wszystkich szyciowych klamotów (poza koszyczkiem) do pufa z brytyjską flagą (wreszcie jest jedno porządne mejsce na pudełka z muliną). Wpadła mi w oko piękna kolorowa nitka, mieniąca się ogniście, od żółci przez rozmaite odcienie pomarańczu po dziwny róż wpadający w czerwień. Potem zobaczyłam w wyobraźni płomienną zakładkę, te kolory na jasnym tle. Powstała wyjątkowo szybko, zastanawiam się, czy nie przyczyniła się trochę do tego awaria internetu, ale nie mam wyrzutów sumienia, że marnowałam czas na przyjemności, bo w tym tygodniu już dużo "upracowałam".
Gdy piszę te słowa, w sąsiednim bloku dobiegła akcja gaszenia pożaru w jednym z mieszkań. Wygląda na to, że nic się nikomu nie stało, ale straty na pewno są. Nie sposób oderwać się od refleksji nad dwoistą naturą ognia - ogrzewa, rozjaśnia, dodaje ducha i odwagi ale i niszczy, gdy pozwolimy mu się wyrwać spod kontroli - albo gdy używamy go nieroztropnie. Mało to odkrywcze stwierdzenia, ale mam wrażenie, że łatwo się zapomina o tej konieczności zachowywania kontroli (używania rozumu!) w różnych dziedzinach życia i na różnych poziomach, Albo odpuszcza, gdy wymaga to trochę wysiłku. A potem trzeba gasić różne pożary i nie zawsze wychodzi się z tego obronną ręką...
Ale zakładka jest pogodna i radosna. Jak na wiosenny czas przystało. Obie strony prawie takie same.
a mi ta zakładka kojarzy się z owocowa sałatką :)
OdpowiedzUsuńBanany, pomarańcze. brzoskwinie, parę truskawek - może być :)) jeszcze coś bardzo żółtego?
UsuńMorele :D
Usuńmyślałam, że tylko ja mam jedzeniowe skojarzenia :) a do tej sałatki dodałabym jeszcze lody waniliowe :D
UsuńJak ja dawno nie jadłam lodów.... (no, moreli też)
UsuńPiękna energetyczna zakładka :) A z ogniem to masz rację , zresztą jak z każdym żywiołem - są dwie strony medalu .
OdpowiedzUsuńNajważniejsze , że nikomu się nic nie stało .
Trzeba się czasem pilnować, by o tych dwóch stronach pamiętać
UsuńZakładkacudna, refleksja pouczajaca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :) i dziękuję.
Usuńjak ja bardzo chciałabym posiadać zdolność zapobieganie pożarom... spalam się w nich a potem tak trudno się odbudować...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :******
Czasem to spalanie jest tym darem z siebie, który nazywa się miłością. A czasem rzeczywiście trzeba szukać Strażaka...Ściskam :*****
Usuń