Dziś Dzień Ojca.
Mój Tato niespecjalnie go obchodził (Mam wrażenie, że w moim dzieciństwie takiego dnia nie było, a w ogóle świadomość różnych "dni" zaistniała chyba dopiero w czasach szkolnych). Ale zawsze jest dobrze wspominać wszelkie otrzymane dobro i za nie dziękować.
My tym razem nie kupujemy kwiatów, a w roli dzieci jedziemy z życzeniami do szpitala (piszę o nas, bo jak znam życie to Kamziki coś fajnego dla MN wymyśliły)...
I tak oto, gdy jednego Tatę mamy już na drugim brzegu, a drugi zdaje się tylko czekać na przeprawę, najstosowniejsze wydaje się wpatrywanie w niebo.
I lipy kwitną.
Pachną.
W dzień lipy, wieczorem maciejka.
ech te lipy....
OdpowiedzUsuńniedawno przyśnił mi się mój tata, poprosił o gałązkę lipową i przytulił mówiąc, że tęskni. Czego za życia raczej nie robił.
Tego samego dnia weszliśmy do jednego z kościołów w Umbrii. Wychodząc z niego poczuliśmy cudowny zapach, dookoła rosło ze dwadzieścia kwitnących lip. Urwałam jedną małą gałązkę....
Ładny sen. I to spełnienie natychmiast niemal. :)
UsuńZachwycajacy jest zapach lip.
Też zachwycam się zapachem lip...
OdpowiedzUsuńI na razie cieszę obecnością taty po tej stronie. To osoba, za którą będę kiedyś bardzo tęsknić...
Tęsknota jest wpisana w życie. I też jest darm gdy teskni się za pięknym człowiekiem. A kiedyś jej nie bedzie...
UsuńCały wczorajszy dzień rozmawiałam ze swoimi o dniu taty, a sama zapomniałam o swoim... no ale przecież mój to dziadek jest :D
OdpowiedzUsuńMuszę dzisiaj do niego zadzwonić, ale to już nie to samo :/
Tak to bywa. Jak to się role w życiu zmieniają :)
Usuń:)))) Zgadza się
UsuńLubię ten dzień ze względu na to, jak obchodzą je Moje Pierworodne Szczęście i Dziecko Płci Właściwej. Czuję wtedy taką dumę, że guziki przy koszuli na klacie odpadają i unoszę się nad ziemią. Lubie być ojcem.
OdpowiedzUsuńI teraz to oni powinni przeczytać :)
UsuńZ tych samych powodów lubię Dzień Matki. I tekst (aktualny od grudnia): "to od naszej czwórki" ;)