Jeszcze ostatnia zawieszka przed Świętami.
Bardzo energetyczna, pozwalająca zapomnieć o szarościach egzystencji.
Co prawda, gdy to piszę mam za oknem ognistą poświatę słońca, ale wiadomo jak jest...
Zawieszka wygląda tak:
Nie jest specjalnie duża, tylko zdjęcie w zbliżeniu. Tym razem symetria wzdłuż osi pionowej. I dużo granatu. Numer 111. :)
I ostatnia seria tegorocznych pocztówek. Jak widać, kupiliśmy w końcu kolorowy blok techniczny...
Już żadnej nie mam... Znalazłam w papierach te szopki wydrukowane rok temu... Teraz też coś mi zostało na kolejny sezon :)
Odkładam na bok kolejne sprawy, które chciałam zrobić przed Świętami. Nie da się - trudno. Ważne by nie padać na nos ze zmęczenia... :)
Masz rację, w końcu prawdziwe Święta są w sercu i takich Ci życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - i nawzajem. To co w sercu jest najważniejsze ;)
Usuń