No niestety dziś zrobiłam cała serię zdjęć, które można by opatrzyć takim tytułem. I co gorsza ptaszki (stadko mysikrólików mam wrażenie) oczywiście umknęły.
Ale coś tam złapało się w kadr...
I teraz zastanawiam się, czy ten tutaj to może być raniuszek :)
A więcej jeszcze będzie.
No faktycznie znaleźć ptaszka na tym zdjęciu to jest problem, ale go znalazłam :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że na tym to jeszcze łatwo...
UsuńTo do gody nogami najlepsze :) słodziak !
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobał. No i był uprzejmy dać się sfotografować, w przeciwieństwie do tych cudnych mysikrólików.
Usuń:)
UsuńI na razie nic więcej z takich oryginalności nie trafiłam. Bogatek za to u nas mnóstwo.
UsuńU nas ich nie ma, ale myślę, że to raniuszek.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaskakuje mnie bogactwo ptaków bardzo blisko osiedli, na naprawdę niewielkim spłachetku lasu koło starego fortu.
Znalazłam!
OdpowiedzUsuńProściej niż swego czasu z kotem...
UsuńTym razem bez większego problemu udało mi się wypatrzeć ptaszka na obydwóch zdjęciach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadny, prawda?
UsuńPiękne ptaszątko:-)
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwy i miły, bo dał się sfotografować ;)
UsuńRaniuszek, raczej z pewnością:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno. Wydaje mi się, że pierwszy raz toto spotkałam, ale za to or razu skojarzyłam nazwę ;).
Usuń