Bardzo nieadwentowe to pudełeczko.
Już nawet nie wiem skąd miałam chyba jedną jedyną taką cudną serwetkę w kwiaty. Długo się przymierzałam do czego ją wykorzystać, tak aby się nie zmarnowała.
I w końcu padło na pudełko na chusteczki. Przeznaczone dla konkretnej osoby, do konkretnego wnętrza (jak zwykle zresztą).
Z góry wygląda dość skromnie, prawda?
Ale popatrzmy na boki....
Tak, to są te kwiatki, które pokazywałam na dwóch wąskich zakładkach. ;)
Przy kwiatkach są motylki, jak na łąkę przystało. Zabawne te motylki, takie bardzo grube, ale pasują tutaj świetnie, także kolorystycznie.
Kwiatki z dłuższych boków kładą się na górnej części pudełka, Po bokach trzeba już było je odciąć.
I jeszcze rzut oka na całość. Zastanawiam się, czy to nie jest najładniejszy z tzw. chusteczników, jakie zrobiłam.
Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Widzę na telefonie, że zdjęcia trochę ciemne.
UsuńBoczki ukwiecone pięknie wyglądają:) Śliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nieskromnie liczę na jakieś wyrazy zachwytu nowych właścicieli. :D.
UsuńPrzepięknie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sytuacje , jak tak gdzieś, dużo, żeby gdzieś mogło mniej być;)
O tak. Taka zdrowa równowaga :)
UsuńOd razu rozpoznałam te kwiatki. To jeden z moich ulubionych motywów.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWrzuciłam w wyszukiwarkę z nadzieją, że ją znajdę. Nie znalazłam, choć jest kilka urokliwych wzorów w polne kwiaty...
Bardzo piękny :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Usuń