Dawno już miałam wstawić ten wpis z kolejnymi zawieszkami, ale wtedy okazało się, że nie ma kiedy - na długo. Zatem teraz nadrabiam.
Najpierw z normalnymi krzyżykami - takie zawieszki zawsze u mnie są dwustronne i przeważnie każda strona jest inna. Najczęściej jednak używam po obu stronach tych samych kolorów nici. Tak też było i tym razem. Motywy geometryczne, abstrakcyjne fajnie zawsze wyglądają.
Zawieszki tego typu są trochę jak małe poduszeczki - w środku, pomiędzy warstwami kanwy są splątane końcówki nici i trochę powietrza.
A teraz już "klasyka kocykowa". To są odpoczynkowe zawieszki. Już jak myślę o ich zrobieniu to ogarnia mnie fala poczucie relaksu :).
Ciekawie wyszły te ciemne kolory.
A ta zawieszka niżej ma w sobie jakby wiatrak :). I wydaje mi się dość wyrafinowanie elegancka.
I połączenie kolorów, które zawsze wywołuje uśmiech: oranże, żółcie, nieco zieleni i czerwieni. No i brąz się przyda :). I wychodzi oczywiście październik :)
Tyle dziś.
Dziś u mnie pochmurno i wietrznie. Jak zobaczyłam zawieszki od razu nastrój mi się poprawił - więc chodź, pomaluj mój świat... Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChętnie będę malować. U nas też ciągle jeszcze wietrznie i szaro nieco. Serdeczności.
UsuńŚwietne wszystkie. Moje dyndadełko dynda przy piórniku - jest ze mną codziennie w pracy:)))
OdpowiedzUsuńJakie to miłe!!!! Cudowna jesteś.
UsuńSuper zawieszki. :)
OdpowiedzUsuńMogą być breloczkami do kluczy. :)
Pozdrawiam ciepło.
Jak najbardziej. Choc czasem trzeba odnowić sznureczek.
UsuńA u mnie przy kluczykach samochodowych, nikt takich nie ma w pobliżu:-)
OdpowiedzUsuńAch jak miło.
UsuńPóki jeszcze miałam samochód po Tacie, tez miałam taką zawieszkę przy kluczykach.
Kolejna zawieszka, która wnosi światło w ponure dni :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och, niech wnosi go jak najwięcej.
Usuń😀😃🙂🙃 śliczne niebieskości !!!
OdpowiedzUsuńBa, zawsze sie do nich miło wraca.
UsuńJak zawsze świetnie dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńDzięki. Czasem to dobieranie nie jest łatwe, przyznaję.
Usuń