To niestety jest przykład, że wyobrażony wzór niekoniecznie da się idealnie przenieść na zakładkę. No i wyszywanie takich zawijasków na zahaftowanej kanwie jest naprawdę męczące.
Niewątpliwie jednak wyszło oryginalnie i całkiem nieźle. No i zakładka poszła w świat, zatem komuś się spodobała - to najważniejsze. Następnym razem rozrysuję sobie takie esy floresy na kartce 😃😁. Bo generalnie chodziło o kontrast tła z tymi zawijaskami. A ja czasem rysuję takie jak czegoś słucham :).
Nawet same kolory bez zawijasków wyglądają interesująco, każdemu co kto lubi. Pozdrawiam cieplutko Agatko.
OdpowiedzUsuńTakie troche nieoczywiste zestawienie kolorków. Moc serdecznosci.
UsuńCudna! Gzygzołek - słówko zabieram:)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności Agaja:)
Zabieraj ;) Ty masz miejscami ich dużo😁.
UsuńSerdecznosci odwzajemniam
Bardzo ciekawa. Gzygzołek ogromnie mi się podoba i przypomina czarny haft na portretach malowanych przez Holbeina.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam wrażenie, ze w planach mógł być i u mnie najpierw czarny. Moze gdzieś mi coś takiego zapadło w podświadomość?
UsuńWiem, jakie to trudne. Właśnie "obszywam" lisa.
OdpowiedzUsuńTak. I trzeba pilnowac by grubosc tych nitek wychodzila odpowiednio.
UsuńWyszło super i świetnie te zawijaski wyglądają na kolorowym tle. :)
OdpowiedzUsuńTe zawijaski, to tak jak konturowanie na haftowanych obrazkach - znam to.
Bardzo podoba mi się ta zakładka. :)
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo mi miło, dziękuję. Tak, to jak konturowanie, a na tej plastikowej kanwie czasem trudno przeciągnąć igłę po zahaftowaniu. Pozdrowienia.
UsuńDroga Agatko, niech Twoja święta Patronka nieustannie wyprasza dla Ciebie wszelkie potrzebne łaski.
OdpowiedzUsuńDziękuję najserdeczniej za pamięć.
UsuńNo, cóż tu powiedzieć. Cudny wzór Ci wyszedł. Coś nowego z tymi zawijasami.
OdpowiedzUsuńNo staram się jak mogę po Twoich tak mile mobilizujących komentarzach. :*
UsuńHaha fajną jest, taka etniczna 😀 podoba mi się!
OdpowiedzUsuńTo super :) :)
Usuń