Ach, ach. Zajrzałam do folderu ze spamem komentarzy. Tylko jeden komentarz był do wyrzucenia - reszta znalazła się tam niezasłużenie. Teraz będę odpisywać...
~💥~
Czy ktoś się znowu stęsknił za moimi zawieszkami?
Dziś kilka malutkich (resztki, resztki wykorzystujemy).
Pierwsza w sumie umiarkowanie malutka, sześć krzyżyków szerokości. Koszykowy ścieg i wesołe kolory. Z obu stron taka sama.
Druga jest o jeden rządek węższa, pięć krzyżyków (plus brzegi). Tym razem są to krzyżyki bardzo klasyczne, te, w których trzeba pilnować układania nitek, aby było ładnie. Na takim maleństwie trudno o jakieś skomplikowane wzory, kolorowy tetris czy klocki minilego zawsze się z to sprawdzą. Każda strona trochę inna. Można było zrobić identyczne,ale to jest bardzo żmudna robota, a tak jest weselej. (Ale jak robiłam kolczyki, to były identyczne, były). Tak ogniście pomarańczowo jak zachody czy wschody słońca.
Ostatnia na dziś to mini mini, cztery krzyżyki szerokości. Za to bardzo wesoła i kolorowa. Takie wieszadełko do pendrive'a czy kluczyka do skrzynki :).
Pozdrowienia.
Słodziutkie. Jak cukiereczki.
OdpowiedzUsuń:D Małe jakoś zawsze wydaje się milutkie. No chyba że to pchełka czy jakiś inny insecik ;)
UsuńPiękne Maluszki.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńŚwietne maleństwa
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńHihi sporo tego
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę jest. To się szybko robi.
Usuń