Idę w góry cieszyć się życiem... znacie tę piesenkę? Mnie towarzyszy od najmłodszych lat, śpiewamy ją razem z dziećmi... I tak to jest, w górach cieszymy się życiem i byciem razem. Nawet gdy wędrujemy w wersji "trójka (tzw. kamziki) z przodu, dwójka z tyłu", nawet gdy z bólem stwierdzam, że to ja, ja jestem Najsłabszym Ogniwem i Naczelnym Spowalniaczem.... Wiecie jakie to frustrujące? A jednak nadal góry są miejscem na cieszenie się życiem, smakowanie bycia razem, radość, że nasze dorosłe dzieci nadal chcą ten kawałek wakacji spędzać z nami. Pogaduchy, wygłupy, docinki, poranne pobudki (nie zawsze łatwe), planowanie wędrówek, zapisywanie zabawnych sytuacji... to wszystko ma niepowtarzalny smak. I nawet wtedy nie przeszkadza tak bardzo, że coś, co miało z wysokości ponad 2 tys. wyglądać tak:
wygląda w danym momencie tak:
.
Gwoli sprawiedliwości należy dodać, iż nasze prywatne Kamziki obejrzały ponoć widok w naturze również.
Tatry są także krainą ostrych i czasem bolesnych kontrastów. W jednej chwili widok (i odgłosy!!!) taki:
A jakieś 30-40 minut dalej i wyżej (tak, w górach wędruje się w czasoprzestrzeni!) taki:
Ale nie cały czas było pochmurno. Góry ukazywały się nam w majestacie ciszy i piękna...
A czasem sprawiały przeurocze niespodzianki...
Ot zwykłe zbocze, prawda?
A na tym zboczu:
Niestety nie mam super-aparatu... Ale widać o co chodzi, prawda?... Było tych kóz tam kilkanaście, z młodymi i nawet było słychać ich beczenie :)
A na kolory Tatr będzie trzeba poczekać, bo jako osoba niezwykle inteligentna, zabrałam wczoraj aparat bez karty i w związku z tym wszystkie zdjęcia wczorajszych uroczych kolorowych kwiatuszków kryją się w pamięci aparatu, a ja nie umiem ich tutaj z niej wydostać....
Ach Tatry....szkoda że już nie mogę tak wysoko chodzić ,ale pozostały piękne wspomnienia z dawnych wędrówek.Życzę ciekawych tatrzańskich tras. Agajo,obiecana przesyłka wystartuje po moim powrocie z urlopu po 11 wrz.Pozdrawiam
no oczywiście że pośpiewamy! idę w góry cieszyć się życiem... oddać dłoniom halnego włosy... piosenka moich młodzieńczych lat :) Tak dawno jej nie słyszałam i nie śpiewałam. Dziękuję za przypomnienie :*** Po Dosinych i Twoich postach jak nic w przyszłym roku jadę w Tatry! Postanowione! :) Buziaków przesyłam moc :***
Obudziłaś we mnie tęsknotę za górami, nie mogę wyjechać kiedy chcę( od 7 lat opiekuję się leżącą mamą), ale kocham góry i taki post jak Twój budzi we mnie tęsknotę za nimi!
Ach Tatry....szkoda że już nie mogę tak wysoko chodzić ,ale pozostały piękne wspomnienia z dawnych wędrówek.Życzę ciekawych tatrzańskich tras.
OdpowiedzUsuńAgajo,obiecana przesyłka wystartuje po moim powrocie z urlopu po 11 wrz.Pozdrawiam
Elu, dziękuję bardzo. :) Z moimi siłami też różnie bywa. A wspomnienia są cudowne.
Usuńno oczywiście że pośpiewamy! idę w góry cieszyć się życiem... oddać dłoniom halnego włosy... piosenka moich młodzieńczych lat :) Tak dawno jej nie słyszałam i nie śpiewałam. Dziękuję za przypomnienie :***
OdpowiedzUsuńPo Dosinych i Twoich postach jak nic w przyszłym roku jadę w Tatry! Postanowione! :) Buziaków przesyłam moc :***
Świetnie. Ufam, że i nam starczy sił... na teraz i na za rok :)
UsuńObudziłaś we mnie tęsknotę za górami, nie mogę wyjechać kiedy chcę( od 7 lat opiekuję się leżącą mamą), ale kocham góry i taki post jak Twój budzi we mnie tęsknotę za nimi!
OdpowiedzUsuńNa każdego przychodzi różny czas. Wiem jak to jest, gdy w domu jest chory wymagajacy opieki. A Ty masz tyle siłe, energii i pomysłów!
UsuńGory dodaja otuchy, zapewniaja, ze jest cos wiecej niz ja i TY!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Oj tak. Zdecydowanie. Uściski!
Usuńw górach można się zatracić bez pamięci :) tylko my, przyroda, przestrzeń ....
OdpowiedzUsuńCzasem jeszcze bracia turyści i bracia ceprzy... Z tymi drugimi czasem trudno... :) Ale teraz we wrześniu jest ciekawie.
UsuńMy też rodzinnie uwielbiamy góry :)
OdpowiedzUsuńWitam zatem tym serdeczniej. Dziś od rana lało...
UsuńPiękne widoki... Natura daje nam tyle ciekawych, pokrzepiających obrazów, że czasem wystarczą za wiele słów pocieszenia..
OdpowiedzUsuńTo fakt, że góry uspokajają. Ten majestat...
UsuńPośpiewamy :) My też niedawno z gór wróciliśmy, choć trochę niższych...
OdpowiedzUsuńNO to będzie chórek :) Jak miło :) Witam serdecznie
Usuń