dziękuję kochana :* nie przesłucham tego dziś... nie mam sił :( wrócę do tego jak tylko będę mogła... obiecuję :* a teraz muszę coś zjeść i położyć się spać a jutro od rana znowu szpital, karmienie dziecka w samochodzie, przelatywanie pomiędzy szpitalem i potrzebującym tam dzieckiem a parkingiem gdzie w samochodzie czeka podrzucany rożnym osobom niemowlak.... modlitwy mi trzeba na ten trudny czas...
dziękuję kochana :* nie przesłucham tego dziś... nie mam sił :( wrócę do tego jak tylko będę mogła... obiecuję :* a teraz muszę coś zjeść i położyć się spać a jutro od rana znowu szpital, karmienie dziecka w samochodzie, przelatywanie pomiędzy szpitalem i potrzebującym tam dzieckiem a parkingiem gdzie w samochodzie czeka podrzucany rożnym osobom niemowlak....
OdpowiedzUsuńmodlitwy mi trzeba na ten trudny czas...
Wiem, wiem
UsuńPamiętam... bardzo. Stąd może też ten wpis.
Z muzyką się nie spiesz.
Ale ufam, że będzie przydatna. Jak przyjdzie czas.
To my się też pomodlimy :*
UsuńTak, tak, prosimy.
UsuńA co tu się dziwić? Muzyka łagodzi obyczaje i poprawia nastrój:-)
OdpowiedzUsuńAle to przecież wcale nie jest oczywiste :)
UsuńTeż myślę o Emce...
OdpowiedzUsuńtyle tych ważnych intencji... trzeba nawzajem o sobie pamiętać
Usuń