Kamzikom udalo się dziś zaskoczyć mnie i wzruszyć ogromnie.
Zaczęło się od telefonu Najstarszej, która bawi chwilowo poza domem. :) Kiedy rozmawiałyśmy do drzwi zapukali "średniostwo", dołączył do nich Najmłodszy i odebrałam piękny bukiet oraz torebeczkę z prezentem. Całusy, chwila tradycyjnego zamieszania z wazonem i wodą i wreszcie zaglądam...
A tam...
No tak, Kamzik Najmłodszy wybierał się ostatnio do siostry z instrumetnem i nader wykrętnie odpowiadał dlaczego akurat tak i wtedy...
A w środku oczywiście:
I tu usłyszałam "ale jest tylko jedna" (piosenka).
Jedna. Ale jaka! I w jakim wykonaniu! Wokalnym i instrumentalnym! Profesjonalnie nagrana i zmiksowana.
Na szczęście płyta dała się od razu odtworzyć w radiu :)
"Modlitwa wędrowców"...
Jakiś czas temu marudziłam, że powinni się tego nauczyć i śpiewać... Wzdychałam, że akurat tego nagrania nie ma do ściągnięcia ze strony zespołu...
Ściska w gardle :)
Ileż jeszcze szlaków do odkrycia...
To druga płyta Kamzików. Pierwszą, ogromnie bogatą, dostaliśmy na 25 rocznicę ślubu. Będę chyba czekać na kolejną :)
Cudny prezent! Cieszę się razem z Tobą:-)
OdpowiedzUsuńJak miło. Może kiedyś uda się posłuchać razem :)
UsuńWspaniały prezent :))) Cudowne dzieci :)
OdpowiedzUsuńTak. Są chwile, kiedy szczególnie się je docenia :)
UsuńTakie niespodzianki są najpiękniejsze, bo od serca ze wsłuchaniem się w drugą osobę. I jeszcze to współdziałanie rodzeństwa jest radością dla rodziców.
OdpowiedzUsuńJak Ty mnie dobrze rozumiesz :)
UsuńJestem tutaj pierwszy raz ale fajnie u ciebie. Tez uwielbiam niespodzianki. A ty dostałaś cudna. Pozdrawiam Zosia
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie i zapraszam częściej. Pozdrowienia!
UsuńMasz wspaniałe dzieci :)
OdpowiedzUsuńKochane, najukochańsze Potworki :)
UsuńPrezent z głębi serca. Takie są najcudowniejsze i pamięta się je najdłużej :)
OdpowiedzUsuńO tak! I słucha... w kółko :-D
UsuńWspaniała niespodzianka, Agaju!
OdpowiedzUsuńBardzon bardzo. :)
Usuń