Czasem mi się zdarza, że nie do końca jestem z moich rękodzieł zadowolona. Wiecie, to nie jest perfekcjonizm, tylko jakiś - bo ja wiem - brak chemii. Pewnie dlatego, ze zazwyczaj do końca niezupełnie wiadomo jak całość będzie wyglądać. Podobnie było z tą zakładką.
Był jakiś plan, jakaś wstępna wizja, a ja nadal nie jestem pewna czy ona mi się podoba.
Ale... nie ma jej u mnie. To znaczy, że najprawdopodobniej komuś się spodobała i ją sobie wziął. I to jest jedna z najfajniejszych rzeczy - że jesteśmy różni i podobają nam się rozmaite rzeczy - oczywiście dotyczy to spraw dobrych czy moralnie obojętnych.
Cieszę się zatem bardzo, że ktoś z niej korzysta :).
Piękna zakładka o ciekawym splocie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńZakładka jest śliczna. :)
OdpowiedzUsuńJak to? - "komuś się spodobała i ją sobie wziął", to gdzie Ty te zakładki zostawiasz?
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję.
UsuńJa moje zakładki z zasady rozdaję. Czasem kogoś spotykam, czasem jest jakaś grupa, jakaś okazja, czasem goście. No różnie bywa. :)
Piekna zakładka! To dobrze, że mogą służyć innym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam.
UsuńZakładka interesująca, bardzo graficzna. Ja też czasami nie mam chemii z niektórymi moimi dziełami i nagle ktoś decyduje się kupić obraz, który według mnie jest z tych mniej udanych.
OdpowiedzUsuńDzięki za taką opinię. I pociechę, że rzeczywiście można nie mieć chemii z czymś, co się zrobiło (choć nie jest w stanie porównać moich drobiazgów z Twoimi obrazami).
Usuń