czwartek, 30 marca 2023

Z jeżykiem

 Z jeżykami, nawet takimi zabawkowymi to u nas bywa sto pociech. Ten akurat służy jako zabezpieczenie by nie wiało spod drzwi balkonowych czy jakichś innych, zatem jest skrzyżowaniem jeża z jamnikiem 😁. I oczywiście radością dla dzieci. Starsze Malątko zakładało go sobie na szyję jak etolę.

I do tego właśnie jeżyka przyszła zakładka.

Tyma razem nie piksele a paseczki. Kolory się powtarzają ale nigdy obok siebie bezpośrednio. Ot, zabawa, ale bardzo miła.

I tym sposobem mam w miarę przyzwoitą liczbę wpisów w marcu :D.


wtorek, 28 marca 2023

Zabieganie wielkopostne

 Już powinnam chyba przestać mieć nadzieję, że zacznę kiedyś wstawiać wpisy regularnie. :)

Zatem, zanim, skończy się miesiąc, zakładka z wielkanocnej zabawy.

Jest bardzo kolorowa, napis jest dyskretny, ale jest. Po prostu wszystkie barwy Zmartwychwstania. Ośmielam się ją pokazać, bo powinna już być u Nowej Właścicielki.

A w tle podkładka pod kubek w formie muszli. Pamiątka od znajomych entuzjastów Camino, czyli Drogi św. Jakuba. Podkładka jest metalowa i błyszcząca i nie jest to ta muszla św. Jakuba, którą można zaczerpnąć wody ze strumienia, ale przypomina o marzeniach pójścia choć fragmentem tej trasy w Hiszpanii czy Portugalii. Póki co bardziej w naszym zasięgu są jednak fragmenty polskie (wiecie, że ich jest naprawdę mnóstwo?).

I jeszcze logo dla porządku.



piątek, 24 marca 2023

Afrykańska?

 Tak określiła tę zakładkę osoba, która wybrała ją spośród większego zestawu.

I myślę, że ma rację. To znaczy nie wybierałam tego motywu świadomie jako "afrykańskiego", ale zgadzam się, że jakoś tę Afrykę niesie. I nie wiem czy to kolory? Czy motyw?

To jest w sumie bardzo ciekawe, bo wzór z założenia tak prosty, że aż boli.


 

 

A jak już mowa o zakładkach afrykańskich...

Nie wiem czy zagląda tu jeszcze ktoś, kto pamięta s. Judytę, pallotynkę. Jej blog nadal jest dostępny, choć tyle już lat minęło od Jej śmierci. Warto poczytać

S. Judyta też haftowała zakładki. Zobaczcie serię (bardzo) afrykańską.

https://lavieestbelleijatez.blogspot.com/2013/11/o-miedzyczasie.html

Mam wrażenie, że był u Niej jeszcze jeden wpis zakładkowy, ale nie mogę go znaleźć. Nigdy się nie spotkałyśmy na żywo (choć miałyśmy wspólne znajome), ale była to piękna Osoba, w jakiś sposób bardzo mi bliska.

środa, 22 marca 2023

I znowu jesiennie raczej

Zakładka, która na pewno w naturze wygląda lepiej niż na tej fotografii. Nieco brązów i złocistości, nieco odmian pomarańczu czy czerwieni. To klimaty zasadniczo jesienne, choć mam zdjęcia młodych listków w bardzo podobnej tonacji 😃.


 W sumie nie wiem na czym to polega, że pewne zestawy kolorystycznie wracają i wracają. I zawsze znajduje się ktoś, komu akurat taki a nie inny zestaw kolorów się podoba, nawet jeśli ja sama nie jestem do końca przekonana. 😃

(Nadal pokazuję zaległości z listopada)



poniedziałek, 20 marca 2023

Słoniozebra


Na chwilę odejdziemy od zakładek. Przywiozłam do domu wczoraj stadko słoni i z tej okazji postanowiłam pokazać słonia w paski. Można niemal sparafrazować poetę "czy tez malarz z Bożej łaski pomalował słonia w paski?" hm, nie malarz tylko... dekupażer? 🤭😂

Słonik ma dużo uroku. Zastanawiam się, czy nie zrobić jeszcze jednego w tym stylu na sobotni afrykański kiermasz


sobota, 18 marca 2023

Klimaty jesienne na przedwiośniu

 Dokładnie tak jak w nagłówku: po prostu nadrabiam zaległości w pokazywaniu zakładek ;).

Powrót do klasycznych krzyżyków, dalekie nawiązanie do puzzli i jeszcze dalsze do tęczy. 💙💛💚

 Plus oczywiście zabawa kolorami, bo to tutaj było najistotniejsze. 


Jako tło do zdjęcia posłużył stołek-schodki, który jest bardzo przydatnym meblem. Kiedyś dostał różane ozdoby - dość oszczędne, tylko zasadniczo w jednym narożniku najwyższego stopnia więcej kwiatków i jakieś pojedyncze elementy na stopniach niżej. Może powinnam go częściej wykorzystywać do zdjęć? W każdym razie tutaj robi za dodatkowy motywik dekupażowy. 😆


czwartek, 16 marca 2023

I znowu fiolety

Fioletowe zakładki, zazwyczaj z domieszką zieleni i / lub innych barw, wydają mi się zawsze bardzo eleganckie. Mam jeszcze kilka do pokazania, dziś nadal zaległości listopadowe.

Przyznam, że czasem muszę sprawdzać, czy na pewno nie powtarzam się i nie pokazuję czegoś, co już prezentowałam. Szczególnie, gdy zgrywam zdjęcia z opóźnieniem. 😀
Tonacja tych fioletów jest zupełnie inna niż poprzednio. Podoba mi się efekt, jaki dają jasne nici, w tym wypadku chyba jest to jaśniutki róż. Trochę tak, jakby dodać bitej śmietany do jagodowych lodów. 🍦 Mniam.


wtorek, 14 marca 2023

Różowa siateczka

 Różowy nie był nigdy szczególnie lubianym przeze mnie kolorem i w ogóle "faza na różowy" jest u nas w rodzinie czymś obcym (podobnie jak kulturowe przypisywanie kolorów do płci). Ale czasem miło zrobić coś w różowościach, szczególnie gdy zbliżają sie do koralu.

Zakładka "w siateczkę" czyli najpierw robiona warstwa spodnia, potem wierzchnia.

 Cieniowane nici zawsze dają dodatkowy ciekawy efekt. Ciemne obrzeżenie, ten sam kolor co spodnia warstwa, wydaje się przysłowiową kropką nad i w tym wypadku.
W listopadzie, gdy tę zakładkę haftowałam, kolory były bardzo potrzebne 😃. A teraz kojarzą się z wiosną. 😁


czwartek, 9 marca 2023

W garncu

Po prostu marzec.

Przedwiośnie.

Zdjęcia z ubiegłego tygodnia i z dzisiaj :)









Mam nadzieję, ze wszystko przeżyje. Wbrew aurze za oknem zaczynam przymierzać się do posadzenia bratków. :). 

czwartek, 2 marca 2023

Jak szklana kukurydza?

Wpadłam niedawno na zdjęcie "glass gem corn", po polsku szklanej kukurydzy (taką nazwę znalazłam), wyglądające na zdjęcie kolb kukurydzy przerobione w Photoshopie. :)

https://www.gardendesign.com/vegetables/glass-gem-corn.html

https://www.crazynauka.pl/skad-sie-wziela-kolorowa-kukurydza/

Dziś, gdy przeglądałam folder ze zdjęciami zakładek, szukając tej, którą powinnam pokazać, (zasadniczo staram się zachować kolejność chronologiczną) wpadły mi w oko kolorowe kwadraciki. 

Może daleko tej zakładce do kolby kukurydzy, no ale tak mi się skojarzyła. 😃😂

Układanie takiego zestawu kolorowych kwadracików to zawsze jest świetna zabawa. No i trochę trzeba się nagimnastykować, by to nie było monotonii i pełnej powtarzalności. Efekt jak na zdjęciu, to jest całkiem udane jeśli chodzi o wierność kolorystyczną.