wtorek, 31 grudnia 2019

Ostatni raz w 2019 r. :)

Ostatni wpis w ostatni dzień starego roku nie będzie naznaczony melancholią, choć upływ czasu - wiadomo - melancholijnie nastraja. Ja jednak (mimo wszystkich otaczających nas trudnych spraw) ufnie patrzę w przyszłość. ;)

Dobrą ilustracją będzie tu kolorowa zakładka - mam wrażenie, że aż tak kolorowe zdarzają się obecnie rzadko.


Tło, które tu się pewnie jeszcze pojawi to serweta-bieżnik z lambrekinu, który przed wiekami wisiał w naszej kuchni, kiedy mieszkaliśmy w starej kamienicy. Mam do tego wzoru duży sentyment, zatem kiedy na początku wakacji chyba odebrałam maszynę do szycia po konserwacji, z przyjemnością uszyłam kilka serwet ze znalezionych w szafach materiałów, m. in z tego właśnie :).

A na dobry cały nowy rok składam wszystkim najlepsze życzenia - abyście za rok o tej porze byli summa sumarum zadowoleni z przeżytego czasu i ze swoich czynów ;).
Dołączam kwiatek, który niespodzianie zakwitł mi jesienią na balkonie. Takie niby-nic, jakiś aloesik chyba, kupiony za grosze i traktowany - powiedzmy uczciwie - trochę po macoszemu - uznał tę kiepską opiekę za godną ucieszenia mnie kwiatkiem. Co ciekawe kwiatek utrzymywał się bardzo długo, rozwijał się, gdy podlewałam roślinkę... Teraz jeszcze tam jest zaschnięty... ale już nie na balkonie tylko w domu, przesadziłam trzy roślinki rosnące obok siebie w tej doniczce...



A na balkonie ciągle mi kwitnie pelargonia...




Dobrego roku :)

niedziela, 29 grudnia 2019

Zdążyć przed nowym rokiem :)

Można wreszcie pokazywać drobiazgi prezentowe i teraz nie wiem od czego zacząć. Ale może od... puzderka.

Różnego rodzaju pudełeczka z wieczkami, takie do wykończenia, wpadały mi w oko od dawna. Ale trochę mnie to przerażało (ja nieco leniwa jestem, choć to wstyd) - odkręcać, przykręcać...

W końcu kupiłam takie jedno pudełeczko. Gdyby podstawa było okrągła, byłoby to walec, a jak podstawa jest w kształcie serca, to jaka to figura geometryczna? Ktoś wie? Tak mnie to jakoś zainteresowało...

Ale do rzeczy.

Było pudełeczko, trzeba było je "zrobić". Niestety pierwszy pomysł okazał się nietrafiony (środek w jednolitym kolorze) co nieco odbiło się na kolorycie tegoż wnętrza - ale uważam, że uratowałam całość.


Farba akrylowa w kolorze białym i brązowym oraz moje ulubione pasiaste serduszka. Brązowa farba na krawędziach pionowych, poziome pokryte najpierw białą farbą, potem serwetką.


 W pierwotnym zamyśle środek miał być - jak pisałam - w innym kolorze, co widać, bo zmienił nieco kolor serwetki. Oklejenie od środka było pewnym wyzwaniem (przyciąć równiutko i wkleić dno...), ale się udało ;).



Zawiaski przed malowaniem odkręciłam, Przykręciłam po wszystkim :).

Widać, że zewnętrzne  serca są przyklejone nieco inaczej, ale to absolutnie nie ma znaczenia ;)


 I jeszcze ostatnie spojrzenie na szkatułkę :). Mam nadzieję, że będzie służyć :)


Miałam ochotę zrobić jeszcze inne, ale w sklepie potem już nie było tych szkatułek... Może kiedyś...

piątek, 27 grudnia 2019

Zaległości zawieszkowe

Nie, nie pokażę wszystkich zaległości od razu ;).
Ale trochę ich się nazbierało.

Zatem dziś aż trzy zawieszki.

Mniej typowa dla mnie, bo z żółtym brzegiem,


klasyczna z białą obwódką,


i z beżowym ogonkiem, też chyba z tych mniej typowych jeśli chodzi o kolor.


Wszystkie wykonane tą samą techniką "kocykowego" przeplatania - super sprawa na wszelkie wykłady, gdzie trzeba uważać i nie ma czasu myśleć nad skomplikowanymi wzorami. :)

Dobrego czasu po Święch wszystkim życzę. I wypoczynku, jeśli macie na niego szanse.

wtorek, 24 grudnia 2019

Boże Narodzenie 2019

Emmanuel.

Bóg z nami.



Wszystkim tu zaglądającym życzę szczególnej Jego bliskości. Albo bliskości Dobra. W liturgii, w drugim człowieku, w Słowie, w pokoju wypełniającym serce, w każdym dobrym czynie i dobrym pragnieniu...

Wiem, że nie każdemu jest łatwo uwierzyć, że Słowo stało się Ciałem, że istnieje Bóg, który stał się człowiekiem. Ale każdy pragnie szczęścia, pokoju, dobra w sobie i w innych - a tego właśnie wszystkim bez wyjątku życzę.


niedziela, 22 grudnia 2019

Pastelowo

Udało mi się wreszcie zrobić, zgrać i opisać zdjęcia, zatem mogę pokazać pastelowy słoik zanim powędruje do przyjaciół w ramach prezentu świątecznego...

Słoik z tych wielkich, chyba dwulitrowy, albo i nieco większy...
Biała farba plus serwetka...


 ...ale ta serwetka nie do końca jak zwykle. Serwetka bowiem miała ciekawy wzór, kwadraty różnej wielkości... powycinałam je więc i naklejałam pojedynczo. I do tego niekoniecznie idealnie tak samo - tzn. skośne rzędy kończą się na różnej wysokości.



 Zbliżenie kwadratów. Starałam się, aby dwa identyczne nie sąsiadowały ze sobą.


 Ale jak to z takim naklejaniem bywa, wzór nie zszedł się idealnie. Przypuszczałam, że tak może być... Wykorzystałam zatem jako wykończenie serce z innej serwetki. Mniej pastelowe.


Po namyśle dorzuciłam jeszcze kilka czerwonych serduszek na łączeniach kwadratów.
I potem na wierzch dałam lakier nitro, a on sprawił mi psikusa i na pokrywce wydobył spod warstwy farby i serwetek nadruk z... datą przydatności do spożycia czy też serią produkcyjną. Próbowałam ratować tę pokrywkę, skończyło się na miętowym serduszku i koralikach kropel farby... Motyw na pokrywce pochodzi z tej samej serwetki co kwadraciku na słoju.



A teraz słój już jest napełniony ciastkami herbacianymi i czeka na zaniesienie do przyjaciół ;)

A serduszko w paski jeszcze pewnie na niejednym słoiku czy pudelku zagości...

środa, 18 grudnia 2019

Marynarsko z serduszkiem

Też skrzyneczka - w kształcie, jaki tu się jeszcze nie pojawił.
O, proszę:


Ten otwór był większym wyzwaniem niż sądziłam (mało miejsca do manewru, wbrew pozorom serduszkowy otwór łatwiej jest wyciąć). Ale jakoś sobie poradziłam.
Środek pomalowany mieszaną farbą, aby nie był ani granatowy, ani błękitny :), tylko właśnie taki chabrowy czy modrakowy (albo bławatkowy?).

Z jednej strony czerwone paski zawijają się z krótkiego boku na długi. Zastanawiałam się trochę , czy tak zostawić, ale potem popatrzyłam na serduszka...


 A na ostatnim zdjęciu widać jak wygląda dno od środka. Takie nieco chmurkowe się zrobiło. Pod spodem jest w paski, o ile dobrze pamiętam ;)


Chciałam zrobić jeszcze jedną skrzynkę o takim kształcie, ale się skończyły...
Wszystkie skrzyneczki będą oczywiście prezentami na święta (czy też dodatkami do prezentów).

poniedziałek, 16 grudnia 2019

Skośna skrzyneczka inaczej

Pokazywałam jakiś czas temu skrzyneczkę podobną w kształcie do żłobka. Dziś czas na drugą taką skrzyneczkę, wykończoną w podobnym stylu, ale jednak wyglądającą inaczej. Okazało się, że mam dwa kolory charakterystycznych, grubych pasiastych serwetek. Do tego granatowa i biała farba i mamy taki wynik:


Tu nieco lepiej widać dno :)


 I bardzo lubię takie zdjęcia z serduszkiem...


Paseczki jeszcze się tu pokażą :)

Kilka warstw lakieru i całkiem sympatycznie to się trzyma i ogląda. Mam nadzieję, że się przyda temu, do kogo trafi :)

piątek, 13 grudnia 2019

Manufaktura grudniowa

W minioną niedzielę uświadomiłam sobie, że jeśli nie zrobię kartek w tym tygodniu, to mogę zapomnieć o jakiejkolwiek szansie, by dotarły do adresatów przed świętami. No i wydawało mi się to niemożliwe.
Ale późnym popołudniem, czy właściwie wieczorem w poniedziałek okazało się, że już nie jestem w stanie wytrzymać nad pracą. Pomyślałam - choć poprzycinam kartoniki na kartki. Włączyłam sobie ciekawy dokumentalny film o życiu służby w Anglii (tak jakoś przy okazji przeglądania kanału z "Downton Abbey" się znalazł na YT) i ani się obejrzałam jak powstała całkiem spora liczba kartek...
Jak to u mnie - nie są to cudeńka kipiące od kunsztownych rozwiązań - w kartkach to ja raczej ku minimalizmowi się skłaniam... Ale są...

Choinki z obowiązkową sześcioramienną gwiazdą na czubku


Kartki ze Świętą Rodziną w różnych ujęciach




I nawet jakieś z karawaną i wielbładami...


Zrobiłam je w innej wielkości niż zwykle (mniej przycinania) i potem trzeba było kleić dla nich specjalne koperty, ale to już się robi szybko.
Nawet już większość wypisałam - to kolejnego dnia po pracy.

Zatem - może zdążę pójść na czas na pocztę i może poczta zdąży dostarczyć na czas....

No i tak wyszło, że kartki świąteczne publikuję 13 grudnia... Może to i dobrze, że nie trudne wspomnienia, tylko właśnie optymistyczne kartki?

środa, 11 grudnia 2019

Lecą

Taki błysk tylko...

Strasznie mi się podoba to zdjęcie ;)


Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!



poniedziałek, 9 grudnia 2019

Rodzinnie...

Nie nadążam z opracowaniem fotek, nawet niektóre przegrywam z opóźnieniem z aparatu...

Miała być dziś kolejna zakładka, ale będą... pierniki.

Bowiem niedzielne popołudnie spędziliśmy na rodzinnym pieczeniu pierników.  Bardzo to miła tradycja się nam zrobiła. No i rodzinne pieczenie ma ten plus, że nie kończę go samotnie o drugiej w nocy :).
Niestety w tym roku nie wiemy ile pierników upiekliśmy. Zaręczam, że dużo. Ciasto mieliśmy w dwóch kolorach, bo robiłam ja i robiła Średnia Kamzikówna, a choć przepis ten sam, dałyśmy każda inną ilość kakao :D. Fajnie było...


 Jak widać niektórzy nie oparli sie pokusie upieczenia hipciów... :)

Urobek naprawdę solidny. Nawet jeśli pamiętamy, że to na dwa domy. A jeszcze trochę zostało schrupane. (Jedna blacha nieco się przypaliła...)


Kunsztowne wiązanie fartucha zobaczyłam dopiero na zdjęciu...


I teraz jest pytanie kto i kiedy zdoła to wszystko polukrować... tzn. przynajmniej naszą cześć,  tę drugą pewnie polukrują prędzej...

piątek, 6 grudnia 2019

Pocztówka ze strelicją

Ja co prawda już w domu i nawet kilka okien dziś umyłam, ale chcę jeszcze podzielić się piękną kwiatową pocztówką :)

I naprawdę nie wiem czemu w tle pion nie zgadza się z poziomem :) Musiałam jakoś dziwnie pochylić aparat.



poniedziałek, 2 grudnia 2019

Beże i błękity

Na moment powrót do zakładek (oj mam ich jeszcze trochę do pokazania, mam).
Moje ulubione beże z błękitami - nie same beże ulubione tylko połączenie. Beże ciągle są w sferze "nie do końca mogę się przekonać" i, jak już nieraz pisałam, trudno mi uwierzyć, że kiedyś lubiłam ubierać się na brązowo.

Zakładka jest "wzbogacona" o niesztampowe zygzaki i niezygzaki i to dodaje jej moim zdaniem uroku.


Tak widzę, że wyszły jakby choineczki w tym wzorze. Cóż, pole do wyobraźni jak zawsze. Nie zrobiła zdjęcia drugiej strony, a widzę teraz, że trzeba było, bo te proste linie układają się na niej nieco inaczej. ;) Ale to już każdy sobie sam wyobrazi ;).

W sobotę wieczorem wyciągnęłam i poumieszczałam w różnych miejscach różne adwentowe ozdoby. Tak widzę jak te drobiazgi pomagają w "pilnowaniu" tego szczególnego czasu. No i można się nimi nacieszyć!

W niedzielę odmalowywałam bombeczki, które od lat wiszą zawsze na balkonie. Niestety w tym roku znacznie przycięłam winobluszcz i musiałam się zastanowi gdzie i jak je powieszę. Stanęło na balustradzie... Ładny kontrast z wciąż kwitnącą pelargonią...

Dobrego Adwentu wszystkim!



sobota, 30 listopada 2019

Przeróbka

Zdarza mi się chodzić czasem na spacery z najmłodszym członkiem rodziny. Staram się zbierać na takie okazje aparat. Ostatnie spacery prowadziły do lasu... Mnóstwo ptaków (sójki, jakiś drapieżnik, stada sikorek, mysikrólik zbyt ruchliwy by mu zrobić zdjęcie i dzięcioły), cisza, spokój i... kałuże ;).
Na drzewach wisi sporo budek lęgowych. Między innymi taki "kwiatek":



 Najwyraźniej ktoś uznał, że budce należy się przeróbka! :D

A poza tym mamy urocze pomieszanie jesieni z wiosną...




J eszcze pan dzięcioł w czerwonej czapeczce. Hałasował okrutnie, w pierwszym odruchu człowiek oglądał sie gdzie ten facet z siekierą..


Udało mi się zrobić mały, malutki filmik...



środa, 27 listopada 2019

Nie zakładka!

Czas przedświąteczny, zatem i ja coś tam sobie przedświątecznie dłubię innego niż zakładki ;). Problem w tym, że nie wszystko można od razu pokazywać na blogu. ;)

Kupiłam kiedyś takie ni to skrzyneczki, ni to korytka. Jedno jest już gotowe i nawet zrobiłam mu zdjęcia :). Mogę więc pokazać.

Styl marynarski. ;) Widok ogólny najpierw:

 

 Trochę kłopotliwe było oklejanie tych poprzeczek. Ta serwetka w paski jest bardzo wdzięcznym materiałem, tylko jednak jest gruba.

Dno od spodu też jest pasiaste. Serduszka , tak ot dla fantazji...


 Natomast od środka dno jest czerwonoróżowe, cieniowane - resztki serwetki po innej pracy :).


Na koniec widok z frontu. Wydawało mi si, że takie "ludowe" serduszka dobrze będą wyglądały przy tym kształcie.
 

Zdjęcia są nieco ciemne, ale przynajmniej na tym ostatnim widać, że użyłam białej farby ;).
Skrzyneczka jest oczywiście polakierowana, na wierzchu lakier nitro (Dzięki za podpowiedź Agato!), więc może stać też spokojnie w łazience...