wtorek, 16 grudnia 2025

Ostatnia majowa

 Błękity jak na maj przystało (niezapominajki). Podoba mi się. Ratują mnie te intensywne kolory zakładek w szarościach za oknem, choc uczciwie mówiąc te szarości też są jakoś tam kolorowe.


Nie pamiętam, dlaczego to tło takie zaplamione. Pewnie kończyłam ją gdzieś poza domem.

Ganiam w ostatnich dniach bardzo, Chciałabym pewne rzeczy na święta zrobić, ale już widzę, że nie zrobię wszystkiego. I nic się nie stanie, pewnie nikt nie zauważy :). Tylko... to powinno być zrobione, święta to dobry pretekst po prostu. No ale mamy do tych prac tylko nas dwoje, a kiedyś można to było wszystko rozłożyć na pięcioro.

Rodzinne pieczenie pierniczków mamy zaliczone, nawet sporo zdołaliśmy polukrować. Lubię patrzeć na moje dzieci (rodzone i przyżenione, że tak powiem) i słuchać ich rozmów. Fajna gromada.




sobota, 13 grudnia 2025

Bardzo słoneczna

Słoneczne dni w grudniu jak najbardziej się zdarzają na naszej półkuli, ale jak wszyscy wiemy, to słońce nie jest bardzo gorące, a dni są stanowczo za krótkie. Zatem wstawiam zdjęcie bardzo słonecznej zakładki, niech wywoła uśmiech.


Nieco ognia, prawda?

(Adwent to czas, gdy zapalam w domu mnóstwo świec i światełek - bardzo potrzebuję tego dodatkowego światła).

czwartek, 11 grudnia 2025

Bardzo elegancka

Trzymam się z grubsza chronologii w pokazywaniu zakładek, zatem będzie znowu seria przeplatanych w moim stylu. 

Prezentowana poniżej jest z maja tego roku, przypuszczam więc, że powstawała w czasie długiej podróży na koniec świata. Mocne kolory, ciemny brzeg - zdecydowanie elegancka i z charakterem.


Podoba mi się to zestawienie ciemnego i jasnego niebieskiego. I ten środkowy intensywnie żółty zygzak.


Ponieważ jakiś czas temu pojawiło się w komentarzu pytanie o kolory meksykańskiego obrusa, wstawiam zdjęcie ubiegłoroczne, adekwatne do pory roku ;). W środku wieńca kenijska szopka, w Adwencie zamknięta.

Pozdrowienia słoneczne bardzo.

 

wtorek, 9 grudnia 2025

Ulubiony brąz z granatem

 Lubię rozmaite zestawienia kolorystyczne, ale to wydaje mi się jednym z najpiękniejszych. Brąz z granatem, przy czym nie każdy brąz z nie każdym granatem. 

Wyszywanie krzyżyków ma efekt terapeutyczny i odczuwam go nawet, gdy tylko patrzę na taką zakładkę. Takie spokojne układanie nitek, pilnowanie, by trzymały się skosami w tę samą stronę - super zajęcie. O ile nic nie goni.


Zakładka jest z końcówki kwietnia - przede mną jeszcze mnóstwo innych do pokazania. 

Chciałam, by w tym roku było przynajmniej tyle wpisów, co w poprzednim, ale już widzę, że to niemożliwe. Trudno, takie jest życie.

Pozdrawiam serdecznie.

niedziela, 7 grudnia 2025

Zygzaki, zygzaki :)

Klasyczne krzyżyki w wersji zygzakowej. To w sumie inny sposób wykorzystania przykrótkich nitek. Wszystko zależy od odpowiedniego dobrania kolorów, a i każdy zygzakowy wzorek jest inny 😀.


A jako tło wykorzystałam obrusik uszyty z bardzo starego kawałka płótna wydobytego z zapasów mojej Mamy. Nie był przeznaczony na obrusik, ale świetnie mi podpasował. Taki delikatny wzór.