sobota, 29 lipca 2023

Różyczki zawsze cenne

 Pudełeczko dostałam na imieniny. Znajoma dała mi je z myślą, że jak zechcę, to coś z niego zrobię. No i zechciałam.

 

Pudełeczko jest zgrabne, pokrywka zdejmuje się w całości. Tutaj stoi na pianinie - daje to pojęcie wielkości - nie jest bardzo duże, ale też i nie mini.

Wzorki układane przeze mnie - czasem po fakcie myślę, że można by dać mniej kwiatków. Ale w sumie wyszło całkiem całkiem. Choć może z większym umiarem byłoby bardziej elegancko?

Pudełeczko jest bardzo przydatne: mieszkają w nim domowe różańce, zawsze wiadomo, że tam są. (Bo są i w innych miejscach w domu, ale tam najpewniej).

 

Takie to wesołe pudełeczko. Nietypowe jak na mnie :).



czwartek, 27 lipca 2023

I wreszcie inna

 Zawsze mam wrażenie, że jak wstawiam jedną po drugiej zakładki, to to robi się nudne. 

Ale...

tutaj też będzie zakładka. Tylko nie haftowana. Bo dekupaż nadal lubię ;)


Zakładka z serii zamawianych. Patrzę na nią po tych paru miesiącach i nadal mi się podoba. Ale to zasługa ponadczasowego wzoru. 

Tradycyjnie dla mnie - motywy z serwetki wycinam i dopasowuję. To jest fantastyczna sprawa, świetny wypoczynek dla umysłu. Czytałam niedawno artykuł zachęcający do takich właśnie prac - robótek, haftów, itd., bo ponoć mózg wówczas regeneruje się o odpoczywa. (nie odpocznie przed ekranem).

Zwracam uwagę na moje autorskie ogonki w tej zakładce. Nie jest prosto coś wymyślić, a taki ogonek bardzo wiele znaczy dla wyglądu całości. Tu wyszło nieźle.

wtorek, 25 lipca 2023

Optymistycznie na sukience :)

 Optymistycznie - bo ta zakładka wydaje mi się niezmiernie optymistyczna ;) Podoba mi się pomysł cieniowanego brzegu, muszę częściej taki robić.

A na sukience, bo zrobiłam to zdjęcie szybko, kładąc zakładkę na kolanach :). Zdarza mi się czasem jechać gdzieś i słuchać mądrych wykładów, przy czym ręce zajęte są igłą i nitką... No i zdarza sie,ze taka ciepła jeszcze zakładka zaraz idzie w świat. Staram się pamiętać o zdjęciach zawsze - tylko czasem o tło trudno.  


Ale wydaje mi się że tutaj to podręczne tło spisało się całkiem nieźle ;)

niedziela, 23 lipca 2023

Burzowa

Z mojego okna mam daleki widok na miasto. Ukształtowanie terenu sprawia, ze choć dom jest niski, zdaje się górować nad okolicą. A jak daleki widok, to i rozległe niebo z feerią barw o zachodzie.

Zakładka dzisiejsza jest ciemna jak niebo przed burzą - chmury ciężkie od deszczu, który już zaraz spadnie (gorzej jak nie spada jednak). Takie chmury osrto kontrastują z jasnymi fasadami domów - bardzo lubię takie widoki.


 Na zdjęciu tło jest co prawda zielone ;), ale widać moim zdaniem ten kontrast.

I promyki słońca po burzy też widać :).


piątek, 21 lipca 2023

Spersonalizowana i zamówiona

I tak oto doszłam do zakładki robionej na zamówienie dla pewnej Młodej Damy (której jeszcze wciąż zalegam z drugą zakładką). Bardzo się to miło haftowało. Właściwie może warto by więcej zakładek z imionami robić? Hm.

Właściwie trudno tutaj coś więcej pisać. Tło nie jest jednolite, choć na zdjęciu może tak wyglądać Natalka lubi czytać i mam nadzieję, że zakładka jej służy - i przeszła już przez kilka książek :).

 

Może kiedyś będę robić zakładki z imionami? Ciekawa byłaby taka kolekcja.





środa, 19 lipca 2023

Nadal letnio

 Wspominałam w poprzednim wpisie o kolorach z dzieciństwa. Ta zakładka bardziej w zieleniach niż błękitach (jak chłodna woda w pięknych ogrodach) też przypomina mi niezwykłe odcienie kredek. Pamiętam, że były takie, co do których człowiek się zastanawiał, czy to jeszcze zieleń czy coś innego  (ale co?) :).

 

Te zielone nici bardzo mi się podobają. Zmieniają odcienie zależnie od sąsiedztwa. I chyba mi się skończyły :). Tutaj na zdjęciu wyglądają dość drapieżnie, ale to jest właśnie taki kolor, obok którego nie da się przejść obojętnie.

poniedziałek, 17 lipca 2023

Kto już tęskni za błękitem?

 Kolory kolorami, ale porządna niebieska zakładka to... porządna niebieska zakładka :)

Czyli wracamy do klasyki. (I obrusika z dawnego lambrekinu - jak ja lubię te kwiatuszki).


Miałam w dzieciństwie ogromny komplet kredek - chyba z 64 sztuki. Porządne czeskie kredki, których mi nie było wolno zabierać do szkoły, w cudownych odcieniach. I tam był taki właśnie jedyny w swoim rodzaju błękit, jak tutaj w narożniku zakładki i na brzegu miejscami. Został mi już na zawsze w pamięci, jedyny, piękny - a ja wtedy nie miałam żadnych niebieskich ubrań czy ozdób (poza granatowym fartuszkiem szkolnym...). Zadziwiające jest, że to bogactwo kolorów odnajduję teraz w kolorach nici. Właściwie mogłabym układać wzory z motków nici.

Zatem zakładka nieco sentymentalna, czy raczej budząca sentymenty. Tytle podobnych zrobiłam, a każda jest inna i każda unikalna. I trudno wybrać najładniejszą ;).

sobota, 15 lipca 2023

Na cześć pewnej bitwy?

He, he. Kto pamięta jaka bitwa odbyła się15 lipca? U nas jest to w rodzinie istotna data, choć nie z uwagi na samą bitwę ;).

 

(Grunwald, oczywiście)


Konsekwentnie granatowe elementy w tle, ale zakładka już mniej złocista ;).

 

Na zdjęciu taka zakładka wygląda płasko, tymczasem on prze tę "siateczkę" ma pewną fakturę, głębię. Tutaj dałam kolory na spód. Ponieważ wierzch jest monochromatyczny, kolory pod spodem zrobiły się nieoczywiste. A są. O, proszę:

Przy okazji bardziej widać, co to znaczy wzór "siateczkowy" - jeśli ktoś nie pamięta (a nie musi przecież).

Odkrywamy w tym roku z Malątkami uroki baniek mydlanych ;). Tylko czasem na nie za gorąco... ale to jest taka fajna zabawa :).




czwartek, 13 lipca 2023

Na granatowych kwiatuszkach

Obrus, na którym położyłam zakładkę to materiał wyjęty ze starych (bardzo starych) zapasów, pewnie sprzed blisko 40 lat. Bawełna. Bardzo ładnie się prezentuje. Podejrzewam, że kupowana była na sukienkę, w czasach, gdy kupowało się "bo jest". Przy okazji  chyba wyprowadzki któregoś z dzieci odkryłam kilka fajnych materiałów. Jakoś nie na sukienkę a na letni obrus w sam raz.

Zakładka jest jak te kwiaty lipy, o których wspominałam w poprzednim wpisie. ;)  Złocista.


 Mam już tylko cztery miesiące opóźnienia w zakładkach :D. Może jakoś nadrobię?


wtorek, 11 lipca 2023

Dokąd tupta?

Późnowieczorne spotkanie na placu zabaw.
Jak nam ten jeżyk przechodził w poprzek chodnika, to jakoś tak się wyciągnął, ze w pierwszej chwili pomyślałam o kunie...

Oglądając wyobraźcie sobie jeszcze upojny zapach lip. Cudownie pachną w tym roku i tak długo kwitną! Jakoś się chyba dobrze rozłożyły w czasie te kwitnące wcześniej i te kwitnące później.



 

niedziela, 9 lipca 2023

Lipcowo na kolejną Wielkanoc

 Dużo się dzieje. I tego, co miłe, i tego, co trudniejsze .

Zakładek też trochę się robi.

Ale czasu albo i sił na blogi brak. No nie da się wszystkiego.... Wcale to nie jest odkrywcze.

Ale jest zakładka na lipiec do zabawy u Małgosi.

Zakłądka, którą robiłam bardzo długo.  Zawsze zaczynam od wyszycia napisu - tutaj po skończeniu okazało sie ,ze zrobiłam błąd! Zastanawiałam się, co z tym zrobić i dopiero po jakimś czasie doszło do mnie bardzo "odkrywcze" - trzeba spruć😂😂 .  No to sprułam ten niewłaściwy kawałek i uznałam ,ze nie mam już nici stanowiących tło. Wtedy zaczęłam haftować resztę zakładki. Z przerwami.... Potem znalazłam te nici na tło i tak w końcu w ostatnich dniach czerwca sfinalizowałam pracę po kilku miesiącach.

Ale warto było poczekać.

A ponieważ Małgosia lubi ładne zdjęcie, postarałam się tym razem bardziej :). 

W tle na zdjęciu powyżej jest szuflada czy skrzynka, którą kiedyś już pokazywałam. Nie wiem czy to nie jest pierwsza moja praca z tymi różyczkami.

Na dolnym zdjęciu zaś macie karteczkę z kalendarza, którzy dostałam (na specjalne zamówienie) z Irlandii, z nader adekwatnym cytatem. 


To jeszcze banerek dla porządku. Wejscie do zabawy w szpalcie po prawej. ;)