Udało nam się uczcić Święto Niepodległości spacerem w Gorcach. Na dodatek doszliśmy na szczyt o jakże adekwatnej do tego dnia nazwie Marszałek (a nawet odrobinę dalej w stronę Lubania, potem było okropne błoto). Były piękne kolory, minimalna liczba ludzi na szlaku (trzy osoby) i nawet odrobina Tatr na horyzoncie.
Dygresja:
Z Tatrami to w ogóle było ciekawie. Nie wiem, czy i Wy czasem nie spotykacie w internecie zdjęć Tatr zrobionych z ogromnej odległości. Zawsze było mi trudno uwierzyć, ze można je zobaczyć np. z jakiegoś wysokiego punktu w Krakowie. Tymczasem w miniony piątek, w złotej godzinie, widziałam Tatry z autostrady A4, z górki tuż przez Morawicą jadąc od strony Katowic. Tylko nie było jak zrobić zdjęcia - wszak to autostrada. Pierwszy raz takie coś mi się przydarzyło ;)
I wracam do wycieczki.
Pogoda wymarzona, nie za ciepło i nie za zimno (czapka się przydała jednak), bez wiatru. Cisza, spokój, rewelacyjny reset.
Postaram się nie zasypać Was zdjęciami. To pierwsze podoba mi się chyba najbardziej. Jest w nim obietnica dobrej drogi, spokój i nadzieja.








Ależ piękne zdjęcia! I te barwy - jesienne złoto z błękitem gór i nieba! Cieszę się, że mieliście tak dobry czas.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ♥.
UsuńW dniu wyjazdu była najlepsza pogoda, ale tak, było pięknie.
Piękne widoki - świetne ujęcia. :)
OdpowiedzUsuńSuper, że pogoda Wam sprzyjała. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję serdecznie.
UsuńGorce są dobrym sąsiadem mojego ukochanego Beskidu Wyspowego. W przyszłym sezonie mam w planach wędrówki po tamtejszych szlakach... niech tylko powróci wiosna i lato!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gorce są równie piękne. I mają też szlaki bez nadmiaru ludzi. A niektóre są wymagające (oj, pamiętam jak szłam z plecakiem na Lubań z Ochotnicy).
UsuńMieszkam, jak wiesz na rozległych równinach. Kilka dni temu tuż po 16, zatrzymałam się samochodem " w polach" i zrobiłam telefonem fotkę tatrom ( 100 km w linii prostej)...
OdpowiedzUsuńTak, to są te nieprawdopodobne doświadczenia. W tamten piątek znajomi jadący od Tarnowa też oglądali Tatry. Trochę zazdroszczę, że tak niemal na wyciągnięcie ręki są.
Usuń