Rzeczywiście drobiazg. Bardzo chciałam przygotować jeszcze jakiś drobiazg na wyjazd, bo zawsze zdarzają się okazje, by komuś coś podarować. Niestety ten drobiazg skończyłam dopiero przedwczoraj, choć zaczęłam ok. 18 listopada. Ale podoba mi się i teraz spokojnie poczeka na jakąś okazję :). Co ciekawe, jest to dwudziesta wykonana przeze mnie zawieszka typu key-keep. Dwadzieścia brzmi całkiem dumnie, ale mnie się wydaje, że naprawdę niewiele ich zrobiłam. Czyli są to egzemplarze kolekcjonerskie :))
Początkowe kolory to trzy odcienie niebieskiego i złamana czerwień, ale potem skusiłam się na dodatek żółtego (dwa odcienie) i złamanej zieleni (bo taka była pod ręką). No wyszło tak:
Tradycyjnie każda strona inna. Jedna nawet ma w sobie coś z gwiazdki, czyli jakby na czasie :)))
prześlicznie kolorowo! :)
OdpowiedzUsuńOj, kolorowo.
UsuńBardzo na czasie! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Tyle, że cieplejsza od aury za oknem :)
UsuńDrobiazg, jak drobiazg, ale ile cierpliwości w detalach!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo!
Usuń