Małe rozmiary sprzyjają tempu pracy.
Małże zawieszki wydająsie tez bardziej poręczne... Choć nie wiem czy nie są za małe... Ale to też kwestia wykorzystywania już pociętych kawałków kanwy.
Maleństwo prezentuje się na kwiatkach, co daje jakieś wyobrażenie co do rozmiaru. Wesolutkie takie.
Muszę, muszę mieć dużo tych drobiazgów. :)
A potem zabiorę się za pomysł Emki z komentarza pod poprzednim wpisem. :))
O ile nic innego się nie wydarzy ;))
śliczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńUrocza i kolory ładne. Wiosnę masz na parapecie, piękny kwiatuszek. : )
OdpowiedzUsuńFiołki kwitną o zaskakujących porach roku. Ten jest wyjątkowo widowiskowy, bo kwiatki tworzą wysoki bukiet nad liśćmi.
UsuńŚliczne maleństwa!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńPo zawieszce widać Twoje pozytywne nastawienie do świata. Tyle kolorów :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję. Staram się... Choć dwie kolejne wyszły ciemniejsze w tonacji... :)
UsuńW sumie się nie dziwię, bo teraz trudno się w "kolorach" utrzymać.
UsuńAno...
Usuń