Takie się czasem układają prace niezaplanowane. Zaskakujące,
Po precyzyjnym przeliczeniu oczek i przycięciu kanwy na poprzednie kolczyki zostały mi dwa niewielkie kawałeczki.
Nie za bardzo miałam na nie pomysł - aż tak malutkich zawieszek nie robię, bo chyba mijałoby się to z celem (zawieszka ma zasadniczo pomóc coś znaleźć). Popatrzyłam na resztki nitek i... zrobiłam kolejne kolczyki. Będą prezentem-niespodzianką.
Sa małe, ale to ich zaleta moim zdaniem. Tytułowa mięta jest, ale różu już mniej. Te kolczyki mają zupełnie inny charakter. :)
Te kreski na zdjęciu to nie wiszące nitki, tylko element tła :)
Widać, że komplet - tym razem nie pomyliłam kierunków w żadnym momencie :)
Bardzo wdzięczne jest takie mini-rękodzieło. :)
Śliczne rękodziełko:) Kolczyki wyglądają niesamowicie, sprawiają wrażenie grubszych, jakby miały zróżnicowaną fakturę.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ta wielkość okazuje się całkiem poręczna. A jak małe to i rzeczywiście wydająsie grubsze :).
Usuńdawno mnie nie było więc pozachwycałam sie wstecz :) róż z miętą dla świeżo upieczonej mamy - cudo
OdpowiedzUsuńcała reszta równie urocza jak zwykle :)
pozdrawiam najserdeczniej pracowita kobieto :) :*****
Dzeki wiekie,. Ściskam mocno, jak miło że zajrzałaś... :*
Usuń