Kolejna z zakładek wyhaftowanych podczas tegorocznego urlopu. :)
Usiłuję "coś" w niej zobaczyć i... jakoś tym razem zawodzi mnie wyobraźnia. Choć kojarzą mi się rzędy palm przy plaży (nie, podczas urlopu ani palm, ani plaży nie oglądaliśmy).
Kiedy wyjeżdżam, zazwyczaj mam ze sobą ograniczony zestaw kolorów nici. Zawsze ciekawe okazuje się ile różnych kombinacji można z tego samego zestawu kolorów wyczarować :).
Tutaj podoba mi się oszczędne zastosowanie czerwieni. I pole dla wyobraźni.
Tak, bardzo ciekawy wzór :)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki :)
Usuńmoja wyobraźnia widzi modernistyczny, niebieskawy kłos :)))
OdpowiedzUsuńModernistyczny. Hm, teraz muszę się zastanowić :D.
UsuńTo postaw zakładkę w pionie frędzelkami do góry i ogarnij całość :P
UsuńModernistyczny :D.
UsuńNo ja Ci powiem co widzę :)w dolnym rzędzie noworodka w beciku 😂
OdpowiedzUsuńJakie fajne.... cała kolonia...
UsuńAno;)
UsuńChoć mogą też być okutane babuszki :D.
UsuńPłytkie morze, z pasami mielizn z żółtego piasku. Trochę wody po kolana i znów mielizna. A czerwone to może boje oznaczające głębinę?
OdpowiedzUsuńAaaa... ja chcę nad takie morze... ciepłe... (bo na razie to może uda mi się wyjść jutro nad zimne...)
UsuńMi dolny rząd kojarzy sie z matrioszkami, bardzo je lubie z racji żywej kolorystyki i optymizmu jaki z nich bije :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak mi w komentarzu nieco wyżej :D.
Usuń