Chciałoby się wręcz powiedzieć "przedwojenna", choć wiemy, ze to słowo nie do końca oddaje rzeczywistość w Ukrainie przed 24 lutego.
Zawieszka-dyndadełko w gamie kolorystycznej, która kojarzy mi się z przedwiośniem i elegancją.
Trochę zieleni, trochę wody, promyki słońca - raj :).
Swoją drogą, nie mogę się nacieszyć tej soczystej zieleni za oknami. Jakoś tak nagle wybuchła - może dlatego, że wyjechaliśmy na kilka dni na południe, a tam inny klimat... A u nas już orgia zieleni, choć jarzębiny jeszcze dość powściągliwe w tej kwestii, podobnie jak akacje czyli robinie :). Za to w skrzynce mojego winobluszczu panoszy się... rzepak. Normalnie zaraz zakwitnie.... Skąd???
Uwielbiam te dyndadełka:)
OdpowiedzUsuńUściski!
To się cieszę. A może byś jakieś chciała?
Usuń