Widzę, że mam sporo zaległości w pokazywaniu zakładek. No ale nie da się wszystkiego zrobić :)
Jakoś ostatnio dominują u mnie czerwienie i oranże albo błękity i fiolety. I wynika to często z tego jakie nici mam pod ręką albo jakie zabrałam na wyjazd. Nie z żadnej głębszej filozofii.
Zatem jedna z wielu niebieskich zakładek. Pozuje na tle uroczej serwetki, prezentu od mojej nieocenionej Szwagierki, która parę lat temu na nowo odkryła zamiłowanie do szydełka i tworzy rozmaite cudeńka.
Do tej serwetki mam jeszcze komplet podkładek :).
Pozdrawiam wietrznie ;)
A ponieważ jutro pewnie nie będę miała okazji pisać, zostawiam (chyba już tradycyjnie) angielską kolędę o Trzech Królach. Jedną z moich trzech ulubionych kolęd inspirowanych przez opowieść o tych tajemniczych wędrowcach (pozostałe to oczywiście "Mędrcy świata" i "Jezusa narodzonego" )
Piękna zakładka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam.
UsuńPiękna
OdpowiedzUsuńDzięki 💙
UsuńZnów piękne przedstawienie zimowego zmierzchu. I tło także zacne :)
OdpowiedzUsuńO, to znaczy, że tu się ujawnia moja tęsknota za spokojnymi wieczorami :).
UsuńTło zacne, fakt. :).
Prześliczna zakładka, w rzeczywistości są piękniejsze niż na zdjęciach. Twoja Szwagierka też jest bardzo utalentowana. Pozdrawiam obie Panie.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję. Czasem trudno jest zrobić zdjęcie.
UsuńCudna zakładka.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Dzięki. Uściski i ode mnie.
UsuńPrzepiękna zakładka i urocza serwetka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję, również pozdrawiam.
UsuńI like the doily!
OdpowiedzUsuńMe too. :) My sister-in-law is truly gifted.
UsuńBardzo znajomo wygląda ta zakładka. piękna jest. Super masz do sposób na ich wyszywanie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń