Jeśli wypływają z obserwacji np. prawideł przyrodniczych, to mogę się zgodzić.
Natomiast jeśli kuszą do myślenia w kategoriach zabobonów, to zgłaszam veto.
"It never rains but it pours" - jakoś wydaje mi się bardziej dramatyczna w wyrazie, niż polskie nieszczęścia w parach, choć można by tu pewnie dyskutować. Za oknem pogoda adekwatna do tego powiedzonka.
Nie, nie zastanawiam się "co nas jeszcze czeka". :)) Raczej ośmielam się poprosić o - jeśli ktoś miewa taki zwyczaj - wsparcie dobrymi myślami, a może i modlitwą pani A. i pana S. I ich najbliższych.
mówisz - masz :)
OdpowiedzUsuńwspieram ... :*****
Kochana :***
UsuńNie znam angielskiego wiec nie rozumie slow jakie przytaczasz- jednak modlitwa wspieram :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Kasiu!
UsuńDosłownie "Nie pada, tylko leje", w słownikach jako odpowiednik widnieje zwykle "nieszczęścia chodza parami" ;))
Mnie sie wydawało, że angielski to już wszyscy poniżej 30 znają, niemiecki czy francuski, to niekoniecznie...
Ja nie znam jezykow obcych - troche niemiecki i rosyjski- ale mysle, ze predzej nauczylabym sie wloskiego niz angielskiego :P
UsuńKojarzę Cię z niemieckim z racji szwajcarskich i chyba nie tak tylko trochę jednak?
UsuńAgajo ja slabo znam niemiecki - po tym czasie jaki spedzilam w Szwajcarii jestem w stanie duzo zrozumiec jednak nie mowie poprawnie :-)
UsuńBede wspierac!
OdpowiedzUsuńJ.
Dzięki!
UsuńMożesz na mnie liczyć. A deszczem mogłabyś się podzielić, bo u mnie dopiero dzisiaj trochę pokropiło a ja powoli wysiadam od latania z konewką po ogrodzie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko! Z miła chęcią podzielesie deszczem! Może jak mocno podmucham to te chmury pójdą na północ?
UsuńWspieram :**
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńJak dobrze, że zajrzałam. Dołączam...
OdpowiedzUsuń:**
Usuń