No to będzie jeszcze jeden wpis ze znakami drogowymi.
Na tyle są wymowne, że zdjęcia wystarczą prawie bez szerszych opowieści. Znaki upolowała NK. Jak widać to szaleństwo jest naprawdę zaraźliwe, szczególnie w rodzinie.
Jagienka wspominała w komentarzu pod poprzednim postem o aniołach. W Bieszczadach anioły są zielone, a w Rzymie... łobuzują....
"Zabieram deseczkę i idę do domu"
W Antwerpii natomiast NK znalazła jedyną w swoim rodzaju fuzję znaku zakazu z informacyjnym/ostrzegawczym. Bo w sumie nie wiadomo, czy to czerwone to zakaz wjazdu czy raczej ostrzeżenie przed tym, co grozi, gdy się wjedzie...
Przy okazji warto też zwrócić uwagę na tego żywiołowego berbecia kopiącego piłkę. Założę się, że uciekła mu wprost pod samochód ...
Dalszy ciąg serii nastąpi. Niekoniecznie jutro :))
hahahaha uwielbiam te przerobione znaki!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy uda się nam jeszcze jakieś znaleźć ;)
Usuńo jacie!!! :)))))
OdpowiedzUsuńAnioły są takie ciche ... zwłaszcza te w Rzymie
kradną szybko deseczki... i biegusiem lądują na Krymie ;)))
:***
I powiało poezją! !!!
Usuń:)))
Ale też mi się wydaje, że on tę deseczkę na paluszkach wynosi...
Ten pierwszy dowcipny, drugi... groźny:-)
OdpowiedzUsuńNawet pieszo strach wchodzić! :))
UsuńŚwietna sprawa, też bym chętnie kilka wymyśliła, ale chyba nie opatentują!
OdpowiedzUsuńBasiu, zawsze możesz wieczorem coś po cichutku przerobić tam u siebie :))
Usuńale fajne :)))) anioł z deseczką hihihihi i ze znaków drogowych można zrobić cos wesołego.
OdpowiedzUsuńOj można, można... A czasem są wesołe same z siebie :))
UsuńUliczni artyści potrafią zachwycić. I zatrzymać wiecznie śpieszących się przechodniów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Podoba mi się dowcip tych znaków i w sumie te przeróbki są nieszkodliwe, budzą uśmiech. Odwzajemniam pozdrowienia :)
Usuńa ten drugi... to może nie przeróbka tylko wyraźny ZAKAZ UŻYWANIA TORTUR?
OdpowiedzUsuń(zdaje się, że w tym przypadku chodzi o dyby i dobrze, że tylko o dyby, bo jak przed chwilą poczytałam, jakich narzędzi używano do torturowania to mi się włos na głowie zjeżył)
no i może dobrze, że to znak zakazu, bo gdyby ktoś podowcipkował w ten sposób na którymś ze znaków nakazu?
NIe, o torturach to ja nawet czytać nie chcę.
UsuńAle co do zakazu i nakazu to może masz i rację?
pokusiło mnie, żeby znaleźć nazwę tego czegoś, co jest na znaku... no to jak sobie poczytałam i pooglądałam, to osobiście dziękowałam, że się urodziłam w tym czasie i w tym miejscu, a nie wtedy...
UsuńZdecydowanie, bardzo zdecydowanie...
Usuń