Ale nie ponuro mroczna.
Pogodna noc. Pełna nadziei. Być może mroźna nieco.
Z nici otrzymanych w prezencie, pozaplatanych staromodnie w warkocze.
Dużo radości dało mi haftowanie tej zakładki.
Trzy kolory, od błękitu po ciepły granat (plus odrobina czerwieni).
czerwone punkciki prawie jak światełka latarni morskich... błękit, fala, światełka nadzieji... :) "Nie boję się gdy ciemno jest... :) :******
OdpowiedzUsuńJak to ładnie ujęłaś. Ach! ♥
UsuńPiękna !!!!!!!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńSpokojna :)))
UsuńBardzo mi się podoba, niby tradycyjna, a piękna...i wytworna.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się określenie "wytworna". Dziękuję :) Pasuje do tego, jak ja ją odbieram.
UsuńZnakomita
OdpowiedzUsuńAch!
Usuńszkoda, że nie słychać intonacji mojego głosu, kiedy się zachwyciłam, a brzmiało to mniej więcej tak: łeeeeeeeeeeeeeeej, ale cudna! :D
OdpowiedzUsuńacha, acha, zapomniałam, że były jeszcze trzy westchnięcia: ooooch i uuuuf i chuchuchu :) no coś takiego :DDDD
UsuńOjej :))
UsuńPoleciała za ocean :)
piękne kolorki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
Usuń