:)
Mała podpowiedź....
Chyba nie za wiele pomoże...
A więc - 803 pierniczki i jednego aniołka upiekły wczoraj wspólnie Kamzikówny. Aniołek jest dziełem Średniej.
Jestem zachwycona. Mój udział w pieczeniu ograniczył się do zamieszania raz łyżką w garnku i wydaniu werdyktu co do stopnia rozpuszczenia cukru w miodzie. I jeszcze odpowiadałam na pytanie czy na pewno rozpuszczoną masę trzeba studzić...
Powtórzę: jestem zachwycona.
Ciekawe, kiedy uda się nam je polukrować. I czy w ogóle to się uda....
Super akcja!
OdpowiedzUsuńA liczba:-) przez 4 lata mieszkałam podczas studiów w krakowskim Babilonie Na Miasteczku w pokoju 803:-) oczywiście na 8. piętrze, a czasami windy nie kursowały ( ponad 30 lat temu) i ta liczba jest dla mnie szczęśliwa!
Wędrówki na ósme piętro to pewnie niezapomniane doświadczenia. Ja kiedyś krótko mieszkałam na 10. pietrze i też czasem winda sie psuła :)
UsuńJak miło, że to dobre wspomnienia zwiazane z tym numerem ;))
O matko! W życiu bym nie pomyślała, że to chodzi o pierniczki.
OdpowiedzUsuń803???
Myślałam, że w karty grałyście ;))))
I że tyle wygrałam???? :)))
UsuńW tysiącach by było najlepiej, ale i w setkach nieźle :))
no nie dziwię się że jesteś zachwycona, bo i ilość i jakość są doprawdy zachwycające ;)
OdpowiedzUsuń:*****
To była jedna z dużych rzeczy do zrobienia i cieszę się, że to już...
Usuń:********
Myślałam, że to suma zrobionych zakładek : ) A na mnie czeka to wielkie dzieło do wykonania. Piekę co roku z 2 kg mąki, czasami brak czasu i cierpliwości na dekorowanie. Brawo dla młodzieży : )
OdpowiedzUsuńPrzeceniasz mnie, do ośmiuset jeszcze sporo brakuje....
UsuńW tym roku z racji planowanego wieczoru panieńskiego i ślubu terminy poprzesuwały się - zwykle piekłam ok. 6-8 grudnia. Dekorowanie przy takiej ilości wymaga osobnego dnia. :) Ale już się pojawiły głosy, że najsmaczniejsze są pierniki "au naturel".
O ja!!! Imponująca ilość! Gratuluję.
OdpowiedzUsuńPomyślałam o dacie 8 marca ;)
Dziękuję w imieniu ;).
Usuń8 marca miła data :)
robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńFantastycznie! Pierniczenie jeszcze przed nami :).
OdpowiedzUsuńU nas niezbędne było wcześniejsze rozpoczęcie...
UsuńNooooooooo ale super pierniczki wyszły,a ta liczba imponująca :))))))))
OdpowiedzUsuńOne nie są bardzo duże (poza aniołkiem). Teraz czekają na lukier ;)
Usuń