Zawieszeczki.
Penkocyki.
Malutkie. (mniej więcej 1,5 x 3 cm)
Sfotografowane razem, bo też razem poleciały (tym razem na południe).
Zawsze zaskakują, bo dopóki się nie skończy dziergać takiego "kocyka" nie do końca wiadomo jak wyjdzie. Te spontaniczne efekty są całkiem fajne :). A i końcówek nitek mniej się plącze potem...
Tak więc tym razem tu są dwie zawieszki, nie jedna. Każda z nich ma obie strony takie same.
Piękne zawieszkowe kocyki : )
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam. Tak miło, że się podobają ;)
UsuńJak takie maleństwo wyhaftować???
OdpowiedzUsuńPrzetyka się nitki w dół i w górę...
UsuńKojarzą mi się ze śliczną spódniczką.
OdpowiedzUsuńTak, też miewam spódniczkowe skojarzenia z takimi "kocykami".
Usuń