Królowa jednej nocy zakwitła, ale aż do tej pory nie mialam szans na wstawienie tu zdjęć.
Zapraszam do oglądania. Fascynujące jest wnętrze tego kwiatu. No i wielkość...
To się spokojnie da zrobić, choć nie wiem czy u mnie jest odpowiedni pęd. Ale będę w początkach września u Mamy i sprawdzę tam. Tylko toto nie od razu zakwita - u mnie po dobrych kilku latach.
To prawdziwa królowa, przepiękna i tajemnicza. Kwitła w naszym starym domu, gdy miałam 8 lat.
OdpowiedzUsuńJest piękna. Pamiętam jakie to było przeżycie, gdy kwitła pierwszy raz :)
UsuńNiebywałe, ale królową jednej, jedynej nocy na pewno jest, niczym Kopciuszek na swoim balu. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńCzasem kilka pąków kwitnie naraz :)
UsuńTo jednak świństwo, że w nocy. W nocy to się śpi a nie zakwita ;)
OdpowiedzUsuńCóz, ona nie śpi
UsuńPrzyroda potrafi nas zachwycić! Pozdrawiam sierpniowo!
OdpowiedzUsuńOd-pozdrawiam - zdążyłam w sierpniu :)
UsuńIście królewska królowa :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to jest wyjątkowo zasłużona nazwa
Usuńprzepiękny kwiat. pewnie z niecierpliwością czekasz, kiedy zakwitnie, ja bym tupała nogami :)))
OdpowiedzUsuńNo, prawie. Najpierw z niecierpliwością czekam na pojawienie się pąków...
UsuńNiesamowity kwiat :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie na nowo zachwyca ;)
Usuńja poproszę zaszczepkę :)
OdpowiedzUsuńTo się spokojnie da zrobić, choć nie wiem czy u mnie jest odpowiedni pęd. Ale będę w początkach września u Mamy i sprawdzę tam. Tylko toto nie od razu zakwita - u mnie po dobrych kilku latach.
Usuńooo to ja poproszę :)
UsuńZalatwione :) odezwe się
UsuńPrześliczny kwiat:)
OdpowiedzUsuńI do tego pachnie
UsuńWow, niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńSuper jest ;)
Usuń