Dla odmiany będzie zawieszka.
Tzn. odmiana po zakładkach, bo wzór podobny jak ostatnio - piegi, kropki, kolorowy mak... Dobrze, że zbierać ani rozdzielać na kolory nie trzeba...
Choć... przypomina mi się jak kiedyś mój Tato cierpliwie porozdzielał na kolory stos malutkich koralików - takich co to nie na każdą igłę dadzą się nawlec - a kolorów było co najmniej dziesięć...
W każdym razie zawieszkę pokazuję i uświadamiam sobie, że już zupełnie nie pamiętam dokąd powędrowała.
Zasadniczo te kropki są jednak bardziej uporządkowane niż poprzednio, nawet jakieś kwiatki da się wypatrzeć :) ...
Niemniej ciągle u mnie króluje abstrakcja...
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńNa tym pierwszym zdjęciu można wypatrzeć też serce
OdpowiedzUsuńTzn. na zdjęciu z literką "L"
UsuńA rzeczywiście! Z tym, że ie pamiętam czy to tylko na zdjęciu, czy też w tzw. realu również :)
UsuńJa też widzę tam serduszko :)
UsuńJak miło ;)
UsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńDzięki. Uściski.
UsuńPrzepiękna jest !
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń