Inna niż zwykle... W sumie "lepsza" niż w ubiegłym roku jeśli chodzi o możliwości uczestnictwa w liturgiach (bardzo cenię te na dworze, naprawdę).
Choć jak tak sobie myślę, to żadna Wielkanoc nie powinna być "taka sam jak inne". I nie chodzi mi tu o tę cała zewnętrzną otoczkę. Bo jeśli tylko zewnętrzna otoczka dominuje, no to mamy jakiś problem. I chyba niezależnie od poziomu, obecności czy braku wiary w Zmartwychwstanie.
Nie umyłam w tym roku okien, bo dzień przed planowanym myciem dopadła mnie przykra dolegliwość uniemożliwiająca takie działania (a reszta domowników ciężko pracowała). Nie zrobiłam wielu innych rzeczy, które robiłam zazwyczaj - z gatunku tych porządkowych. Nawet bab mniej upiekłam.
A jednak mam poczucie wyjątkowości tych Świąt. Że pomimo intensywnej pracy ostatnich tygodni skończonej nad ranem w Wielką Środę, pomimo narzekań, że "nie czuję, że to już Święta", pomimo samotnej liturgii online w Wielki Czwartek, dane mi było wejść w tę Wielkanoc. I to postrzegam wyłącznie w kategoriach daru. To nie moja zasługa.
Lubię ciszę Wielkiej Soboty. Owszem, tu jakiś mazurek, to tiramisu... Ale jest ta piękna cisza nabrzmiała oczekiwaniem, na wybuch radości. Bo przecież my z jednej strony wspominamy to, co się wydarzyło. A z drugiej - to jednak jest jakieś uaktualnienie tego "weekendu, który zmienił świat" w moim, konkretnym tu-i-teraz. Które jest inne niż rok temu i inne niż za rok.
I w tym konkretnym hic-et-nunc życzę Wam Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania.
Im jestem starsza, tym mniej umiem składać piękne i długie życzenia. Ale w te krótkie wkładam całe serce.♥
Ja też, ja też !
OdpowiedzUsuńPewnie z wiekiem przychodzi upodobanie do minimalizmu. Też tak mam, a zatem - Najlepszego!
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie!
UsuńJa niestety jakoś nie czuję wyjątkowości tych Świąt Wielkanocnych, mimo że bardzo bym chciał i ciągle gdzieś poszukuję tego pierwiastka...
OdpowiedzUsuńZdrowych i wesołych Świąt!
Bo zmartwychwstanie wymyka się wszelkim odczuciom tak naprawdę. Dużo dobra.
UsuńCzuję magię tych świąt, ale może dlatego, że życie nauczyło mnie cieszyć się nawet z najmniejszych "skarbów" codzienności. Dziękuję Agatko za życzenia. Ja również, z okazji świąt Wielkiej Nocy życzę Ci i Twoim najbliższym wszystkiego co najlepsze. Niech Zmartwychwstały Pan nie szczędzi Wam swoich łask w codziennych sprawach, niech zamieni smutek w radość. No i może niech to będą wspaniałe święta, mimo wszystko. Radosnego Alleluja.
OdpowiedzUsuńRadosnego i z ufnością.
UsuńTo zawsze jest piękny Czas, szkoda, że tak szybko mija...obyśmy doczekali wszyscy następnego...
OdpowiedzUsuńTak, i oby bez tyłu obostrzeń...
UsuńWspaniałego, nie tylko świątecznego czasu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nawzajem!
UsuńU mnie w tym roku chyba tez bardziej głębokie w przeżycia te swieta były i wyjatkowo online z racji na najmłodsza.... niech Jezus Zmartwychwstały błogosławi Ci Agato każdego dnia i Twoim bliskim takze :)
OdpowiedzUsuńTobie również, Imienniczko ;)
UsuńWprawdzie już po świętach, ale myślę, że powinniśmy przezywać je tak jak to jest w daje chwili możliwe i tak też uczyniłaś. Najważniejsze, że czułaś to co chciałaś poczuć i byłaś z tym szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie, Alina
Pozdrawiam Cię serdecznie również.
UsuńW sumie kluczem do dobrych świąt jest skoncentrowanie na tym, co najważniejsze :).
A teraz mamy jeszcze radość oktawy :).
U mnie też jak nigdy nie było szaleństwa porządkowego ani szczególnych przygotowań jeśli chodzi o czynności fizyczne i okazało się, że jednak można...
OdpowiedzUsuńNo bo najważniejsze jest co innego. Serdeczności.
Usuń