Na końcówce Wielkiego Postu zawsze mi czas przyspiesza, dzieje się coś, co wywraca plany :). I wcale nie muszą to być rzeczy złe czy niemiłe :). Czasem wręcz przeciwnie.
Niemniej kartek świątecznych dotąd nie zrobiłam. Przepraszam, że prawdopodobnie nic albo prawie nic nie wyślę. Dziękuję za to, co do mnie już doszło 💖.
Zostawiam zdjęcie figurki, która od czterech lat nam towarzyszy w Wielkim Poście. Jeszcze trzy dni, potem już Triduum 😇.
Dobrych dni!
Przeczytałam: "coś, co wywraca palmy" :D. U mnie też przyspiesza i kilku projektów przed Świętami nie skończę.
OdpowiedzUsuń:D Palmy to huragan :D.
UsuńUczę się odpuszczać.
Czekam na te święte dni każdego roku z drżeniem serca...Napisałam podziękowanie za to cudo dla Natalki, ale rozgrzałaś chęci, zobaczysz jak przeczytasz:-)
OdpowiedzUsuńGrunt, ze doszła. Dziękuję za kartkę bardzo.
UsuńPrzepiękna figurka Chrystusa Frasobliwego. U mnie niewiele karteczek powstało, zaledwie kilka zrobionych na zabawę blogową, a resztę korzystam z gotowców. Jestem w proszku, dopiero wypisuję. Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnie przeżytego Wielkiego Tygodnia.
OdpowiedzUsuńTaka jest niewielka, skromna. Pasuje do baź w wazonie-siwaku.
UsuńMoc serdecznosci.
Chyba u każdego przed świętami zostaje coś co nie zostało dokończone bo plany się wywróciły:))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że czas oczekiwania mimo wszystko będzie dobry. Pozdrawiam gorąco.
Uczę się odpuszczać. Nie zrobienie wszystkiego jest najważniejsze. Wiec ufam, że będzie dobrze. :)
UsuńPięknego w przeżycia czasu Triduum Agato !!!
OdpowiedzUsuńDzięki. Wam też. (Już trwa)
UsuńJezus Frasobliwy ujmuje za serce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Usuń